Zwątpiłem. Włożyłem dużo pracy we własny rozwój w tym tygodniu. Niestety w momencie kiedy przyszedł piątek wieczór to wszystko rzuciłem na bok i odpuściłem. Piłem alkohol, a dodatkowo rozpętałem kłótnie w domu.
Choć powściągnąłem emocje po jakimś czasie to na początku konfrontacji z żoną nie potrafiłem pozostać w sferze spokoju. Może to przez to, że dzieciak był obok i wszystko słuchał. A może to kwestia nagromadzonych emocji. W każdym razie podczas tej trudnej sytuacji doszło do małego przełomu i zamilkłem, nagle okazało się, że po dodatkowych kilku minutach okazało się, że emocje u mojej żony też opadły.
Wniosek jest taki, że nie warto korzystać z używek i wyrzygiwać swoich emocji bez sprawdzenia konsekwencji. Warto pomyśleć zanim się coś wypapla. Musimy też zdawać sobie sprawę, że nasze zmagania z samym sobą nie są jedyne na świecie o każdy może mieć swoją wewnętrzną walkę. Daj żyć każdemu!
#wieczornarefleksja
