Znalazłem na Twitterze wpis o zdalnie sterowanym czołgu T72.
Myślicie że jest to game changer? Czy takie zdalnie sterowanie nie będzie przypadkiem powodowało opóźnień, brak możliwości sprawdzenia co w okół nas się dzieje, brak możliwości zagłuszania bo przecież sami odetniemy sobie transmisję, przez co uczyni z tych czołgów łatwy cel
A może wręcz przeciwnie, bo odejdzie element strachu i zostanie zimna krew przy podejmowaniu decyzji o strzale?
Ciekawe co na to odpowie druga strona.


