Zidentyfikowano sprawcę ze słynnego zdjęcia Holokaustu


Fotografia znana jako "Ostatni Żyd w Winnicy" od dziesięcioleci uchodzi za jedno z najbardziej wstrząsających świadectw zagłady. Teraz historyk dr Jürgen Matthäus z United States Holocaust Memorial Museum ustalił z 99% prawdopodobieństwem tożsamość esesmana uwiecznionego na zdjęciu. Ma nim być Jakobus Onnen, członek Einsatzgruppe C, odpowiedzialnej za wymordowanie ok. 100 tysięcy Żydów na Ukrainie do wiosny 1942 roku.


Zdjęcie przedstawia mężczyznę klęczącego nad dołem pełnym ciał - kilka sekund przed egzekucją. Sprawca, celujący w jego głowę z broni, został rozpoznany dzięki analizie opartej na sztucznej inteligencji oraz porównaniu fotografii przesłanych przez rodzinę Onnena.


Badania Matthäusa ujawniły także, że zdjęcie wykonano nie w Winnicy, jak długo sądzono, lecz w Berdyczowie latem 1941 roku. Pomogły w tym odnalezione dzienniki austriackiego żołnierza Waltera Materny, zawierające oryginalną odbitkę fotografii z podpisem: "Egzekucja Żydów przez SS w Cytadeli Berdyczowskiej, 28 lipca 1941 r."


Jakobus Onnen, nauczyciel z Dolnej Saksonii i dawny student w Getyndze, wcześnie związał się z ruchem nazistowskim. Wstąpił do SA w 1931 roku, rok później do SS. Zginął na froncie w 1943 roku, nigdy nie stanąwszy przed sądem.


Ofiara pozostaje nieznana - naziści nie rejestrowali nazwisk mordowanych na Wschodzie. Matthäus ma jednak nadzieję, że interdyscyplinarne badania i narzędzia AI pozwolą kiedyś ustalić jej tożsamość.


#fotohistoria #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne

9d7758db-8998-4743-bdbf-9a1ca9862de0
164dd545-64e0-4e61-919e-992b268cd0fc
362a36ae-3fe8-430a-976e-025127b807a9

Komentarze (8)

Maciek

@onpanopticon nie mieści mi się w głowie to co robiły Einsatzgruppen. To nie były frontowe walki, to były rozkazy w stylu: jedziemy tam, zabieramy tych ludzi, strzelacie do nich i oni ze spokojem robili to tak jakby to było przekopanie ogródka. I to nie byli jacyś degeneracji, więźniowie, tylko zwykli ludzie. Czy to zło w nich siedziało i znaleźli się w miejscu i czasie gdzie mogli je wypuścić, czy dali się tak zmanipulować że hamulce puściły im w najbardziej podstawowych ludzkich kwestiach.

Tooth

@Maciek dać jeszcze pięć lat antyukraińskiej narracji a potem mówić, że trzeba Ukraińców usunąć i znajdziesz w Polsce podobnych ludzi.

bori

@Maciek Brutalna prawda jest taka, że największych zbrodni często dokonywali nie degeneraci tylko zwykli ludzie, jak tutaj przedwojenny nauczyciel. A w przypadku okupowanej polski to najwięcej zbrodni dokonywało nie SS, a niemiecka policja

Myślę że gdyby dać ludziom rozkaz, groźbę kary za jego nie wykonanie oraz obietnicę bezkarności po jego wykonaniu, to teraz też znalazłoby się zbrodniarzy na pęczki.

Vampiress

@Maciek stanfordzki eksperyment więzienny dobrze wyjaśnił, czemu tak się dzieje - w skrócie, od nieograniczonej władzy nad drugim człowiekiem odwala nawet normikom co dzień dobry na klatce mówią

onpanopticon

@Vampiress puszcza ludziom, którzy mają tak czy owak skłonności socjopatyczne, tylko albo niewielkie albo stłamszone społecznymi normami i konwenansami.


Ludziom z normalnym poziomem empatii potrzeba dołożyć zdecydowanie więcej. Czyli albo znów konsekwencje - czyli brak wykonania rozkazu. Albo, co jest najczęstsze - wtłoczona do głowy nienawiść, czy zemsta. Czy to prawdziwe czy urojone. Tutaj w całej okazałości swoje pokazała wojna na Bałkanach.


Jeszcze pozostaje kwestia presji, podporządkowania, autorytetu i całkowity konformizm. Czyli można mieć empatię, można nie chcieć, ale się bez namysłu będzie robiło złe rzeczy, bo "tak robią inni moi i tak trzeba".


Zostajemy z całym szerokim spektrum zachowań i możliwości, które się przenikają i stąd trudno jednoznacznie oceniać. W szczególności samego siebie.

Opornik

@onpanopticon ai ai ai!

onpanopticon

@Opornik do czegoś sensownego się przydało jednak

PanNiepoprawny

Na szczęście nie dożył końca wojny skurwiel.

Zaloguj się aby komentować