Zainspirowana rozmową z przyjaciółmi, naszła mnie myśl.
A jakby tak rzucić to wszystko w pizdu i wyjechać na kontrakt do pracy np. jako opiekun latarni morskiej? Dobrze płacą, praca co prawda samotna i lekko nużąca, wymagająca nieco siły fizycznej i chęci przyuczenia się tego co i gdzie, zakwaterowanie na miejscu (najczęściej w latarni) a żarcie sobie planujesz/dowożą ci zapasy.
Jakby, życie na etacie jest fajne i bezpieczne oczywiście, ale czasami się zastanawiam nad tym, czy tak chcę je przeżyć? Czy nie byłoby za⁎⁎⁎⁎ście móc po prostu żyć, przeżyć pracę jako latarnik, w świecie gdzie każdy aspiruje do bycia social media excel CEO manager senior IT specialist.
Myśl romantyczna i dość naiwna oczywiście, wręcz jak z jakiejś powieści o bohaterze który rzucił wszystko by posłuchać głosu serca - ale jednak teraz mi biega z tyłu głowy xD
#gownowpis #mysliprzeruzne #latarnik

