Zachowujemy się tak, jakbyśmy mieli żyć wiecznie. Odkładamy to, co naprawdę chcemy robić, do emerytury. Pozwalamy sobie na przerwę tylko wtedy, gdy zarobimy określoną sumę pieniędzy. Zaciągamy wielkie kredyty hipoteczne na domy na eleganckich przedmieściach – często nawet nie myśląc o tym, że zmuszą nas do ciężkiej harówki, w pracy, której – być może – nie znosimy, przez kolejne trzydzieści lat.

(...) jesteśmy mistrzami w odkładaniu spraw na później, zatapianiu się w pracy i coraz to nowych zadaniach. Czas i życie uciekają nam bez przerwy, a my jesteśmy ledwie świadomi, co z tym czasem robimy. Dlatego praktykujmy myślenie o własnej śmierci, bo zmusi nas ono do skupienia się na czasie, który faktycznie mamy do dyspozycji.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój

#stoicyzm

727440cd-1da2-4f7e-9fb3-df135ddfc829
652d996b-ce8d-42ad-8ed3-462dd2ea76d8

Komentarze (11)

cyberpunkowy_neuromantyk

@splash545


Tja... „Zrobię to jutro - dzisiaj nie mam czasu/sił”.


Po czym to jutro zamienia się w następny tydzień, miesiąc, rok.

jaczyliktoo

zmuszą nas do ciężkiej harówki, w pracy, której – być może – nie znosimy

Jakie to "niestoickie"

N-kt

Nie odkładaj pracy, nie zatapiaj się w pracy. Za to zagróż siebie śmiercią, byś odłożył tam pracę i zatapiał nie tam.

SST82

Pozwalamy sobie na przerwę tylko wtedy, gdy zarobimy określoną sumę pieniędzy. Zaciągamy wielkie kredyty hipoteczne na domy


@splash545 No to na logikę. Na tą przerwę sobię pracujemy żeby mieć za co kupować w jej trakcie rzeczy jakie chcemy.

Co do kredytów hipotecznych. Rozumiem, że lepiej płacić całe życie za najem i żeby nasze dzieci też za najem placiły, czy może lepiej spłacać kredyt i po jego spłacie móc zostawić to mieszkanie dzieciom?

Proszę o wyprowadzenie mnie z błędu, i ile taki jest.


Zaraz ktoś napisze, że nie muszę tak żyć. Otóż muszę. Jak ktoś nie wierzy to niech sobie wybuduje chatkę w lesie. Ciekawe jak szybko nasze służby go z niej wywalą. Napiszecie, że są inne kraje. No są. I co? Albo idziecie tam piechotą, albo na bilet sobie zapracujecie.

splash545

@SST82 autorce chodzi o życie ponad stan i ciągłą chęć żeby mieć więcej. Nie popadajmy w skrajność, każdy musi gdzieś mieszkać i spełnić swoje podstawowe potrzeby.

Tu konkretnie chodzi o to, że może faktycznie wystarczy nam do życia kupić mieszkanie 60m w wielkiej płycie niż apartament 100m w reprezentatywnej części miasta, albo może wystarczy domek 100m 10km za miastem niż willa 300m pod miastem. Może wystarczy kupić sobie nawet i z salonu Peugeota albo Kie a niekoniecznie BMW, czy Mercedesa. Albo może wystarczy Ci tyle żeby polecieć sobie na wczasy na Sycylię do domku z bookingu tanimi liniami lotniczymi niż lecieć na Zanzibar do hotelu all inclusive. Albo zamiast kupić telefon za 7k to kupić taki za 2.

Nikt tu nie mówi, że masz żyć jak pustelnik. Jednak ludzie często mają tendencję, żeby ciągle chcieć wiecej ile by nie nie mieli i w konsekwencji tego przehandlować swój czas na niekoniecznie potrzebne luksusy, a ten czas mogliby poświęcić chociażby na spędzenie czasu z rodziną, przyjaciółmi, albo żeby móc zająć się swoim hobby.

SST82

@splash545 Czyli autorce chodzi o to, żeby żyć "standardowo" a nie ponad stan.

Wspaniały był jej tekst, nie zapamiętam go nigdy. To jedna z tych mądrości "człowiek je gdy jest głodny, ale się uchyli jak rzucisz w niego arbuzem"...

splash545

@SST82 serio dużo osób ma z tym problem, żeby umieć postawić sobie granicę, że to już. Ja sam potrafiłem się łapać na tym, że nie potrafiłem się cieszyć spacerem z osobą mi bliską bo miałem wbitą w głowę wycieczkę, na którą musiałem zbierać przez następny rok. Fakt to nie jest nic odkrywczego, ale ludzki umysł ma tendencję, żeby zapominać o takich prostych rzeczach i żyje gdzieś w swojej wyobrażonej przyszłości zamiast cieszyć się tym co ma już tutaj i teraz.

SST82

@splash545 Wydajesz się miłą osobą, która pisze sensownie. Ale na jednym obrazku mogę (o ile zechcesz) wstawić coś głębszego niż ten cytat

splash545

@SST82 nie wątpię ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Ja po prostu uważam, że też warto czasem przypominać sobie rzeczy oczywiste, czasem nawet trywialne. Przemawiają do mnie słowa Arystona w tym temacie:

«Cóż to pomoże — zapytuje — wskazywać rzeczy oczywiste?» Bardzo wiele. Niekiedy bowiem wiemy coś, ale nie zwracamy na to uwagi. 

Ostrzeżenie nie uczy nas, ale skierowuje na coś naszą uwagę, pobudza nas, utrwala naszą pamięć i nie dopuszcza, by coś się z niej wymknęło. Mijamy obojętnie bardzo wiele rzeczy znajdujących się tuż przed naszymi oczami: ostrzeżenie jest pewnego rodzaju przypomnieniem. Często umysł nasz przeoczą nawet rzeczy oczywiste. Trzeba mu więc narzucić rozeznawanie rzeczy tak bardzo znajomych.

SST82

@splash545 Co do obrazka, to wstawił bym zdjęcie studni. No jest głęboka;)

Co do tego co piszesz, to się zgadzam i muszę dodać, że jesteś super miłą osobą w moim odczuciu .

splash545

@SST82 dzięki i wzajemnie.

Zaloguj się aby komentować