Jakiś czas temu dokładnie na ten temat rozmawiałem z znajomymi, a i długo przedtem zaczynałem domyślać się w jakim kierunku zmierzy dominacja na rynku motoryzacji. Uważam, że forsowanie elektromobilności przez UE było niczym solidne kopnięcie się we własne jaja (zwłaszcza jeśli chodzi o Niemcy). Chiny jeszcze jakoś z 15 lat temu nie miały nawet podejścia na rynek europejski w technologii produkcji silników spalinowych, mogli sobie robić co chcieli a i tak nie było na to wystarczająco dużo chętnych przez solidnie obsadzony rynek europejskiej motoryzacji. Z chwilą, gdy samochody elektryczne obwieszczono następcą samochodów spalinowych i zaczęto poraz kolejny śrubować normy ekologiczne, problem wejścia Chin na rynek europejski rozwiązał się sam.