Z otrzymanych zadań wybrałem to polegające na wypatrzeniu i zrobieniu zdjęcia dziko żyjącego zwierza. I żałuję, że ani nie mam umiejętności, ani lepszego aparatu, ponieważ zdjęcia wyszły okropne. xD
Udało się je zrobić w drodze na Szyndzielnię, podczas której oczywiście pomyliłem trasy i zamiast wybrać się na spokojny spacer, to z biedną dziewczyną, która mi zaufała, w pewnym momencie wchodziliśmy pod dość strome zbocze. xD
No ale przynajmniej natrafiliśmy na sarenki, które bardzo mocno zlewały się z otoczeniem i gdyby nie ruch i białe tyłki, trudno byłoby je wypatrzeć.
Widzieliśmy też czarną wiewiórkę, którą prawie przejechał autobus, ale na szczęście uciekła z ulicy. :' )
#jesiennewyzwania #glupiehejtozabawy

