Z moich 3/4 treningów w tygodniu ostatnimi czasy udaje się zrobić 1/2. xD na całe szczęście siła nie spada, dieta utrzymana - powiedzmy, że droga na #silownia jest po prostu zbyt kręta
Udało mi się jednak wrócić do przejażdżek rowerowych. I trochę mi wstyd, bo jestem najwolniejszym pedalarzem na trasie. A pod górki to #rower podprowadzam xD Mam nadzieję, że każde kolejne wyjście na rower będzie tylko lepsze
Pytanie do bardziej zaawansowanych - czy oprócz systematyczności jest jakiś magiczny sposób na progres? Lepiej jeździć jedną trasą i poprawiać wynik, czy może zmieniać trasy?
Na aktualnej trasie rowerowej jest też drążek do podciągania, więc przy okazji wlatuje kilka powtórzeń