Co za brednie, wytrzymałem 3 min tego pierdolenia. Kia zajechała mu drogę, co za bzdury. Zobaczcie rekonstrukcje zdarzenia na kanale bitwy drogowe, tam były 3 pasy, kia jechała lewym, ten banan walił długimi na lewym pasie, kia zmieniła pas, ale ten się przestraszył, że uderzy i też równocześnie zmienił pas, gdyby jechał z dopuszczalną prędkością, a nawet 50 km/h za szybko do niczego by nie doszło, ale że miał około 315 km/h zanim rozpoczął hamowanie to percepcja i czas ludzkiej reakcji nie pozwoliły na skoordynowanie wyprzedzenia samochodu. Gdyby nie walił długimi, mógłby spokojnie wyprzedzić prawym pasem, mając jeszcze środkowy pas wolny, ale po co? Jak się jest bananowym mistrzem lewego pasa to się nie przewiduje, nie koordynuje, nie myśli, tylko oskarża kierowcę Kii że ten mu zajechał drogę, no bo najpierw go straszył światłami i ogromną prędkością nadjeżdżając, a jak już był bardzo blisko równocześnie zmienił pas. Sebastian do wora, a wór do jeziora. Taka żałosna próba przerzucenia odpowiedzialności na ofiarę tylko zbierzę burzę w internecie. Widać stonoga upodli się kolejny raz maksymalnie byleby kasa z reklam się zgadzała. Ha tfu!