Wygląda na to że nowy kolega w pracy to straszny mitoman, albo ma po prostu nie pokolei w głowie.
Ale od początku. Nowy kolega, przeszedł do Nas z Castoramy. Inny kolega, który tam pracował postanowił zrobić research, jego kariery zawodowej (szkoda że już po fakcie jego zatrudnienia). Okazuje się że pracował najpierw na dziale sanitarnym, ale szybko przenieśli go na inny dział, by nie miał kontaktu z klientami. Dlaczego? Podczas gdy jedna z pracownic, rozmawiała z klientem, ten podszedł do nich i zaczął narzekać na warunki pracy w Castoramie, mówiąc że to najgorszy pracodawca u jakiego mu przyszło robić i że sprzedają najgorszy chłam na rynku.
Po tym wyczynie, szybko został przeniesiony na stolarnie. Ale z racji tego że każdego oskarżał o mobbing, niezaleznie czy był to jego przełożony czy kolega, który miał mu pomóc, to nikt nie chciał z nim współpracować. To nakręcało go jeszcze bardziej i zaczął wypisywać maila z oskarżeniami o mobbing do centrali Castoramy, co powodowało że praktycznie wszyscy dyrektorzy i kierownicy musieli się tłumaczyć z tych oskarżeń.
W końcu postanowiono go zwolnić, ale to też nie było takie proste, ponieważ centrala Castoramy obawiała się pozwu z jego strony (nie ważne czy uzasadnionego czy nie), więc kazali oddziałowi zacisnąć zęby, poczekać aż skończy się mu umowa i wtedy nie dawać mu nowej.
I tak wyładował tutaj i nam kurka wodna psuje krew.
#gownowpis #pracbaza
