Wracamy, Drodzy Państwo, do tradycji. Nawet jeśli ten powrót do tradycji odbędzie się kosztem zlekceważenia zasad, co w zasadzie również jest w naszym przypadku tradycją:
***
W pory
A gdym już nie mógł wytrzymać ciśnienia,
chociaż tak bardzo chciałem być dzielny –
na stacji zrobić, com miał do zrobienia,
bo ucisk na zwieracz miałem cholerny.
Jechałem wtedy w stronę Kraśnika,
a dookoła nic – tylko pole!
organizm zaś wysłał mi komunikat,
że skończy się to chyba errorem.
Aż po horyzont żadnego rolnika,
tylko te plony czekają na zbiory
i jakiś zając po polach kicał…
A ja zesrałem się wtedy w pory.
***
#nasonety
#zafirewallem