Wracajac do tego wpisu:
https://www.hejto.pl/wpis/bylem-dzisiaj-na-rozmowie-o-prace-w-swojej-branzy-ubezpieczenia-w-lublinie-xd-ku
Bylem na kolejnych etapach rozmow: o ile drugi etap z potencjalnym,bezposrednin przelozonym( wlasciwie przelozona,bo to kobieta)byl spoko,bo byly konkretne rozmowy i pytania( dlaczego nie mogla byc na wczesniejszym etapie?) tak trzeci to xD
Byl ten ultrahiperwazny DYREKTOR,jak tylko wszedl wszyscy pracownicy wiernopoddancza postawa i nadstawianie d⁎⁎y. Brakowalo tylko,zeby kazal wszystkim stac na bacznosc i w inny sposob nie musztrowal.
Wchodzi do pokoju na rozmowe( ja,dyrektor i ta hrowa co byla na poprzednich dwoch etapach) i sie k⁎⁎wa zaczelo.
Ze dwadziescia minut to typiara mu robila herbate i sie zastanawiala jak mu jeszcze bardziej wejsc w zad,a ja tak siedzialem i sie gapie na ten festiwal spierdolenia.
Ale mniejsza,
sama rozmowa rekrutacyjna trwala z 10 minut( po uprzednich dwudziestu siedzenia jak ciec na krzesle),typ ani razu na nikogo nie spojrzal,nie zadal ani jednego pytania i w ogole mial mine jakby byl zmuszany do takiego gowna jak rozmowa rekrutacyjna( to po cholere w ogole macie taka procedure?). Dziwne,ze w tym czasie nie siedzial na telefonie przegladajac tiktoka na glos.
Na koniec tylko rzucil bunczucznie,zebym tak nie "cwaniakowal" i oni maja jeszcze kilku chetnych na to stanowisko.
W poniedzialek zadzwonili,ze super-hiper,ze jestem super i mnie biora: oczywiscie sie nie zgodzilem,hrowka nawet nie byla w jakims szoku,tylko cos tam rzucila pod nosem( po co te nerwy? Przeciez bylo tyle chetnych to na pewno ktos sie zgodzi)
A dzisiaj na email dostaje z tych wszelkich pracujpeel,pracapeel i innych email z propozycja pracy: tak,na stanowisko na ktore aplikowalem.
Czy czuje satysfakcje? Nie,bo praca wydawala sie spoko,ale jak mam brac udzial w takin festiwalu spierdolenia i ponizenia,to ja juz wole dluzej czegos poszukac.
Moze gdzies bedzie normalnie...
#pracbaza #polskab
