#wojna #ukraina
Eh zaczyna mnie to już serio wkurwiac. Musielismy wyciągnąć zniszczony samochód humanitarki z ukrainy zeby go wyrejestrować w Polsce i nie mieć więcej problemów, nawet nie pytajcie. Zadanie trudniejsze niz moze sie wydawać, nikogo nie interesuje czy auto zgubilo koło pod granica czy stoi rozjebane w strefie działań - radz sobie. W drodze powrotej zapakowaliśmy duze auto, którym holowaliśmy wrak rzeczami dla chłopców z zerówki. Granica? Cyk nie wjedzie Pan, ma Pan bana na wjazd. Dlaczego? Jakis czas temu podczas transportu z rzeczami do schrononu dla ludności cywilnej dostałem mandat w jakims kurwidolki obok chersonia za wjazd o 3 w nocy w "zamknięta ulice". Jakis gamon sobie wymyślił, że zrobi z kawałka 3 pasmowej drogi deptak dla pieszych zeby mogli nie wiem, postac sobie tam. Mandat zaplacony, cale 35pln, temat zamknięty. Oczywiście nikt z urzędasów sobie czasu nie marnował zeby zdjac mnie z ich systemu "dłużników" i teraz musze kiblować w hotelu w Rzeszowie bo oczywiście klucze do domu mam.. na ukrainie, przez x dni i czekac az ktos łaskawie to odkreci. Jedyny dobra rzecz w tej całej sytuacji to pomoc naszej strazy granicznej, która szybko i sprawnie zorganizowała mi transport z granicy do hotelu.

