Właśnie wróciłem do domu po długim weekendzie Pierwszy raz byłem na weekend w Szkocji na krótki rekonesans z rodzicami i siostrą i wiem że muszę tu koniecznie wrócić jak będzie cieplej na dogłębniejsze zwiedzanko. 3 dni z czego 16 godzin drogi w obie strony to nie dało się zbyt wiele zobaczyć ale widziałem Ayr (tam mieliśmy caravan do spania w holiday parku, Craig Tara - gigantyczny wręcz :D) zwiedziłem też centra Glasgow i Edynburga czyli najważniejsze miejscówki zaliczone. Pogoda nawet nawet, wiało ale cały pobyt bez deszczu Mam dużo zdjęć ale z rodziną to wrzucę te kilka co zrobiłem samych obiektów W Edynburgu mają tramwaje, idąc tą taką główną ulicą, Princess Street momentami czułem się jak na Marszałkowskiej, tylko więcej zabytków niż w Warszawie i widoczki ładniejsze na Royal Mile widziałem pomnik ojca liberalizmu, Adama Smitha ze stożkiem drogowym na głowie, podobno to miejscowy prank

Z polskich akcentów - byłem przy pomniku niedźwiedzia Wotjka, który był maskotką 2 Korpusu Polskiego gen. Andersa podczas II wojny światowej i podobno pomagał nosić amunicję. Głębszy opis na wiki jak ktoś nie słyszał. Miejscowi powiedzieli mi żeby potrzeć mu nos, podobno przynosi szczęście https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojtek_(nied%C5%BAwied%C5%BA)

No i mała uwaga techniczna, zasięg internetu b. słaby na wioskach, jedynie kiedy miałem szybki internet to w dużych miastach. Na wioskach ledwo 3G łapie No ale pojechałem na wieś to co się dziwić, może po prostu O2 ma tam mało nadajników 4/5G

#uk #szkocja #unaswuk
bb41463d-dba5-4fb8-9b46-573437854255
1ceddf7b-124d-4487-9fae-91d7bf3f4d20
343b9d98-e0cd-48fb-8796-6490ca226cb9
122498ab-85f4-4501-b1ef-3941d1fef6da
5318d037-845e-4dde-a85e-2d52c8f87b5e
MarianoaItaliano

Przy okazji w Ayr jadłem obiad w najdziwniejszym Whetherspoonie jaki widziałem, przerobionym ze starego kościoła Nie cyknąłem fotki bo zapomniałem - ale tu link do zdjęć Z lokalnych marketów jadłem miejscowe jajka z wolnego chowu w postaci jajecznicy i wędzonego łososia ale to by było na tyle, nic ciekawszego nie znalazłem na mieście Trzeba by zrobić lepszy research albo poczekać na bardziej turystyczny sezon. Myśmy byli na samym otwarciu chyba

https://www.jdwetherspoon.com/pubs/all-pubs/scotland/south-ayrshire/the-west-kirk-ayr

Jurajski_Huncwot

@MarianoaItaliano Tam w Kirku oferowali bardzo dobry haggis. Kilkukrotnie tam byłem parę lat temu

MarianoaItaliano

@Jurajski_Huncwot Następnym razem jak będę to muszę spróbować, chciałem na markecie jakimś dostać taki tradycyjny ale nie stali, tak jak mówię - chyba jeszcze nie sezon Spoonsa wybraliśmy bo mama i siostra są dość wybredne a tam już wiedzą co jest mniej więcej w menu, mi tam i ryba smakuje i brunch i takie tam różne ale o haggisie nie myślaem bo to pewnie marketowy taki sam jaki mogę sobie sam kupić

MarianoaItaliano

Więcej zdjęć bo nie weszły do 1 posta.

c9aff0c6-0fdc-4069-8ea2-ada34979acad
53981ad2-91ed-4e01-9c94-1136d46e3946
3262cc9b-247a-4b66-9cd8-f2b230275e2e
1e36dd71-19d1-4d81-8d51-17bc18d43235
d6fa7033-eaa2-44a6-b0a1-b7be164f2434
MarianoaItaliano

No i niedźwiedź Wojtek to nie jedyny polski akcent. Łodzianie też tu byli xD Graffiti na przeciwko McDonaldsa przy dworcu kolejowym

855ed1b7-fb1e-4bd4-9ea9-33160307c8a8
Boltzman

Byłem w Szkocji cały lipiec i sierpień. Tylko 2 razy zdjąłem kurtkę. Piękna pogoda.

MarianoaItaliano

@Boltzman E, ja już przywyknąłem do takich klimatów. +15 stopni to wystarczająca temperatura na krótkie spodenki i bluzkę z krótkim

Mielonkazdzika

@MarianoaItaliano kiedys caly rok spedzilem w szkocji, i mega dobrze to wspominam.

Fajnie ze ci sie podobalo.

MarianoaItaliano

@Mielonkazdzika Na pewno tam jeszcze wrócę bo jest kilka miejscówek które z braku czasu musieliśmy ominąć, chciałbym zapuścić się w jakieś wyższe góry, popatrzeć jak to tam wygląda

ismenka

@MarianoaItaliano byłam kiedyś na tripie po Szkocji, 10 dni łącznie i każdego dnia nocleg w innym mieście i było super. O Glasgow mówi się, że to taka nasza Warszawka, a Edynburg - Kraków i w zupełności się z tym zgadzam. Wszystko mi się tam podobało, nawet whisky z haggisem wchodziło aż miło, a nie przepadam za benzynowatymi alkoholami (z haggisem od razu wiedziałam, że się bardzo polubię). Było też pite piwko w pubie zrobionym w kościele. Na wyspie Mull jadłam świeże owoce morza wprost z kutra i coś pogawędziłam z miejscowymi i mega ten dzień wspominam. Na dodatek pogoda siadła i padało tak mocno tylko ostatniego dnia xD Chciałabym tam wrócić i spenetrować bardziej północną część.


Cieszę się, że Ci się podobało :)) Zdecydowanie warto tam wrócić.

MarianoaItaliano

@ismenka Whisky kupiłem jako suvenira, single malt jakaś podobno dobra według sprzedawcy ale to się przekonamy na wielkanoc jak otworzę na święta Zresztą mam podobnie też bym jeszcze bardziej na północ pojechał te highlands zobaczyć

conradowl

Najlepsze miesiące do zwiedzania to kwiecień/maj. Od kilku lat w okresie drugiej połowy kwietnia do połowy czerwca jest niemal pewne kilka tygodni bez deszczu. Najwięcej 8 w 2020, najmniej 5 w ubiegłym roku.


Miasta to nic, natury jest ogrom. Polskich akcentów jest więcej, polecam https://www.facebook.com/groups/zwiedzamyszkocje/?ref=share bardzo pomocni ludzie, masa miejsc, fotek, można nawet noclegi, kampery itp znaleźć - także od Polaków więc bariera językowa znika. Jest tam też co najmniej dwóch polskich przewodników, sporo fotografów.


Puby czy restauracje w kościele to norma, u mnie w miasteczku jest dosyć droga restauracja specjalizująca się w rybach w kościele w samym centrum.

MarianoaItaliano

@conradowl Dzięki za linka i polecenie sezonu, jak już to myślę że planuje dopiero gdzieś w maju, teraz w kwietniu będę miał trochę zajęcia w pracy ale w maju jak najbardziej, tylko tym razem pojadę od wschodniej strony: od Leeds, Newcastle itd.


Natura i owszem, jestem fanem - nawet kolega z pracy polecał mi miejscówki do kempingowania na dziko bo w Szkocji można tylko tym razem nic z tego bo raz że z rodziną, dwa tylko 3 dni - więc była typowa objazdówka po najważniejszych miastach a reszta to po drodze z auta Mam nadzieję że jak będę następnym razem to spotkam gdzieś jakieś stoiska z lokalnymi produktami, tak jak mówię - chyba byliśmy za wcześnie i poza wędzonym łosoiem to nic takiego specyficznego nie próbowałem

conradowl

@MarianoaItaliano farm shops z owocami, dżemami, miodem (miód wrzosowy jest boski), wypiekami, mięskiem nawet, mlekiem, fudge (najprościej to odpowiednik krówki) itp itd. otwierają się jak tylko pojawią się owoce. A że truskawki ze stołów, spod tuneli potrafią być już w maju...

Jeden z takich sklepików, który lubię https://maps.app.goo.gl/4HLVQeBYvB45pNpv6

W miastach jest pełno różnych takich, ale jadąc w byle górki czy gdziekolwiek takie sklepiki, albo i budki, gdzie jest pudełko na pieniądze i bierzesz co potrzebujesz (nikt nie pilnuje, po prostu ludzie są uczciwi, aczkolwiek takich coraz mniej...) są niemal w każdej wiosce.

Zaloguj się aby komentować