@Luker
Według Amerykanów faktycznie Ukrainę mogło opuścić od 15-30mln ludzi różnymi kanałami, do różnych krajów.
Coooo? Potrzebne źródło. I to bardzo. Przypominam, że przed wojną realna populacja Ukrainy to było ~36 mln. Więc miałaby wyjechać połowa, albo nawet i prawie cała, ludność UA? Absurd.
Do tego nie ma prądu, gazu, ogrzewania i wody.
Nieprawda. Są problemy z dostawami i często Ukraińcy np. wyłączają prąd na 8h w trakcie dnia w celu oszczędności czy napraw. Ale nie ma stałych problemów z dostawami. Chyba że jakieś wsie czy miejscowości przy froncie.
Ukraina ma coraz większe problemy z poborem i traci masakryczne ilości ludzi, tak samo jak kacapy, tylko kacapy uzupełniają w szybszym tempie.
Potrzebne źródło. Wszelkie sensowne szacunki, które widziałem, mówiły o znacznie niższych stratach UA względem RUS. Na początku roku UA miała mieć ok. 36k zabitych (nie tylko ZSU, ale wszystkich obrońców; nieodwracalnych pewnie będzie ok. 60k). Tymczasem RUS ok. 160k nieodwracalnych + możliwe, że trzeba do tego doliczyć straty DNR&ŁNR i wtedy mamy ponad 200k start bezpowrotnych.
Żeby nie było, podaję źródło: https://twitter.com/MarekKozubel/status/1614606486646177793 - i te wyliczenia pokrywają się z tym, co widziałem wcześniej na innych etapach wojny. W najgorszym wypadku straty bezpowrotne Rosjan wynoszą mniej więcej tyle, ile podają oficjalnie Ukraińcy, czyli ok. 120k. To nadal ~2 razy więcej.
Co do uzupełniania strat - no nie do końca. Rosjanie uzupełniają szybciej, bo rzucali/rzucają zmobilizowanych po kilku dniach "treningów". Ukraińcy tygodniami szkolą żołnierzy na zapleczu czy w państwach NATO.
Jeżeli mówimy o przywracaniu do działania sprzętu to Rosjanie mają tutaj oczywiście przewagę, ale ona stopnieje z czasem - mocno ograniczone dostawy podzespołów z Zachodu, coraz większe problemy z kanibalizacją czy właśnie siłą roboczą. Tymczasem UA jest oczywiście uzależniona od dostaw z Zachodu, ale suma summarum moce przerobowe Zachodu są większe od Rosji. Poza tym, generalnie zachodni sprzęt góruje jakością nad rosyjskim (więc nie potrzeba np. tylu haubic) i będzie go coraz więcej w UA.
Ukrainie zaczyna brakować rąk "do pracy".
Źródło potrzebne.
ale generał Pacek i ludzie siedzący z Ukraincami w okopach to ruskie onuce
Nie wiem kim jest gen. Pacek, ale zastanawia mnie jedno: skąd randomowy polski generał ma mieć jakąś tajemną wiedzę nt. stanu ukraińskich sił czy rosyjskich?
Co do Wyrwała - Wyrwał jest panikarzem, który pieprzy trzy po trzy. Chyba od samego początku panikuje i opowiada jak to zaraz Ukraina upadnie, po czym... Ukraina nie upada. Mimo tego Wyrwał dalej wieszczy katastrofę. Już abstrahując od innych bzdur, które pojawiały się w jego tekstach.
Problem z bazowaniem na relacjach korespondentów wojennych jest taki, że oni informacje czerpią od ludzi na froncie. Rzadko kiedy rozmawiają z osobami u góry (a jak rozmawiają to wątpliwe, by ci się spowiadali randomowemu dziennikarzowi z Polski), przez co nie widzą całego obrazu. Jak porozmawiasz z młodym chłopakiem z ukraińskiego WOTu, który siedzi w okopie pod Bachmutem to pewnie usłyszysz jakie to jest piekło, jak UA przegrywa itd. A jak później porozmawiasz z kimś, kto właśnie wrócił z udanego rajdu do Nowej Kachowki to usłyszysz, że za miesiąc to Ukraińcy będą na Kremlu świętować. Poza tym, tym ludziom generalnie brak wiedzy. Przekazują to, co powiedzą im żołnierze i mieszkańcy, bo też taka ich rola.
To trochę tak, jak niektórzy na np. twitterze wieszczą upadek UA po stracie Sołedaru. A pewnie po charkowskiej ofensywie już widzieli ukraińską flagę w Petersburgu. Ot, emocje i brak wiedzy.
Jak ktoś chce rzetelnych informacji z UA bez uczenia się na własną rękę, by móc odfiltrować informacje, to polecam: Marek Kozubel, Artur Micek i np. RUSI (brytyjski instytut). Reszta jest przynajmniej poziom niżej.