Witam kochani.
Tak się złożyło, że chyba lubicie moje stopy i zdobyłem przez to najwięcej piorunów we wczorajszym #zyciejestdobre . Więc dzisiaj to ja napiszę bo chyba nikomu innemu się nie spieszy
- mimo 3 godzinnej nocnej batalii o uśpienie szczypiorka i tak się wyspałem nawet
I to w sumie tyle xD siedzę w robocie do 22 nic więcej ciekawego się nie wydarzyło ale co najważniejsze nic się nie zjebało więc jest git
Zasady:
Osoba z największą ilością piorunów w komentarzu wrzuca jutro post na #zyciejestdobre w godzinach: 18-20.
Gdyby jednak z jakiegoś powodu nie wrzuciła, to każdy obserwujący tag, kogo akurat najdzie na to ochota, ma prawo to zrobić i zebrać kilka piorunów. A wiadomo, że piorun to twarda waluta i piechotą nie chodzi.

