Wiecie jak działa Tsunami? Jak nie wiecie to wam powiem.


Tsunami (z japońskiego fala portowa) jest falą, najczęściej oceaniczną, wywoływaną przez trzęsienia ziemi (ale też w niektórych przypadkach przez osunięcia się lądu lub oderwanie kawałka lodowca). W zależności od siły i zmian w dnie wywołanych przez trzęsienie ziemi, Tsunami może być katastroficzne, a może w ogóle nie powstać.


Jeżeli przykładowo w wyniku trzęsienia dno morskie się zapadnie, to woda wypełni "zagłębienie" , pokotłuje się na powierzchni (jednak odradzam bycie w takim kotle), a potem się uspokoi i nici z Tsunami.


Gorzej, jeżeli w wyniku trzęsienia powstanie tzw. uskok, czyli najczęściej liniowe wybrzuszenie dna morskiego (w zasadzie to nawet nie musi powstać, wystarczy że dno mocno poruszy się do góry). Wtedy woda z ogromną siłą zostaje wypchnięta w kierunku mniej więcej prostopadłym do kierunku uskoku. Eksperyment można przeprowadzić nawet w wannie, tylko żeby potem żona/mama nie krzyczała, że pół łazienki zalane.


Mamy więc falę rozchodzącą się od uskoku. Ze względu na to, że ocean zazwyczaj jest dość głęboki w miejscu trzęsienia ziemi (wynika to z faktu, gdzie takowe trzęsienia występują - na styku płyt kontynentalnych, które są na ogół głęboko pod wodą), wygenerowana fala ma dużo miejsca (głębokości) żeby się "rozprężyć". Używając terminów fizycznych jest to fala długa. Na powierzchni oceanu często jest niezauważalna lub ma niewielką wysokość kilku, kilkudziesięciu centymetrów i nie stanowi praktycznie żadnego zagrożenia. Ale tam głęboko pod powierzchnią przemieszczają się miliony ton wody...


Co się dzieje gdy fala zaczyna zbliżać się do brzegu? Ano zazwyczaj im bliżej brzegu, tym płycej, dlatego fala nie mogąc się zmieścić zaczyna się powiększać w górę, skraca sie jej długość kosztem zwiększania wysokości. Mamy wysoką falę krótką (ale nie tę na której radia słuchacie, choć zasada jest taka sama).


Wypiętrzenie fali powoduje dwie (poza wzrostem wysokości) rzeczy. Koncentruje się energia fali oraz powoduje ona zasysanie wody i cofanie się linii brzegowej w głąb morza - bardzo charakterystyczna zapowiedź tsunami (lecz nie wszędzie występująca). Tak czy inaczej jak zobaczcie na plaży, że woda się cofa hen daleko, to uciekajcie. Macie jakieś 5 minut zeby zrobić z 5 km szybkim sprintem. Opcjonalnie wejść gdzieś wysoko i nie na palmę.


Taka wysoka, o skoncentrowanej energii fala uderza w brzeg i co się wtedy dzieje można sobie obejrzeć na filmach (np. "Niemożliwe" z 2012, na faktach autentycznych tsunami z 2004). Destrukcja zależy od wysokości fali i odległości na jaką się ona wedrze na ląd. Zwykle jej wysokość nie przekracza kilku metrów, a zasięg kilkuset metrów, ale największe odnotowane Tsunami powstałe w wyniku osunięcia się lądu w Lituya Bay na Alasce mialo 525 metrów wysokości (tak, pół kilometra). Cale szczęście było bardzo lokalne.


Największe zagrożenie Tsunami występuje na Pacyfiku i Oceanie Indyjskim, także nie wybierajcie się na Bali gdzie Pieluszka się wali, ani na Seszele. W ogole najlepiej nigdzie się nie wybierajcie, siedźcie w domu i czytajcie Hejto.


#ciekawostki #morze #romantycznemorze #tsunami

5a050165-bd0a-4407-a413-3575b1fd3d04

Komentarze (19)

PanNiepoprawny

Wiecie jak działa Tsunami?

Wiemy

kitty95

@PanNiepoprawny super. Wygrałeś talon na Bali i balon.

PanNiepoprawny

@kitty95 na chuj się pytasz jak Cię odpowiedź nie interesuje?

kitty95

@PanNiepoprawny nagroda za wiedzę cię nie interesuje, to spierdalaj, kto inny dostanie.

PanNiepoprawny

@kitty95 z Tobą wygrać to jak z innym przegrać

kitty95

@PanNiepoprawny nawet do 1/8 byś nie wszedł.

koszotorobur

@kitty95 - tak jakby siedzenie na Hejto nie było obarczone ryzykiem

kitty95

@koszotorobur no mnie oczy bolą, a czasem i głowa od komentarzy ekspertów.

koszotorobur

@kitty95 - każdy z nas się tu trochę mądrzy

Furto

Warto jeszcze dodać, że kolejną zależnością do przebiegu tsunami, jest prędkość fali. Na głębokiej wodzie potrafi ona pędzić kilkaset km/h, a wraz z wypiętrzaniem, prędkość znacznie spada.

baklazan

@kitty95 Te 525m to nie "wysokość tsunami" tylko wysokość na jaką dostała się woda, jeśli dobrze pamiętam. W tym basenie w którym osunął się ląd nie było tyle wody żeby utworzyć tak wysoką falę, uderzyła w zbocze góry z taką siłą że wspięła się na ponad 500m

bartek555

Przezylem tsunami, zapraszam do zadawania pytan.

kosa3633

@bartek555 ile zarabiasz?

baklazan

@bartek555 Nie pytamy o wiek

Komenda_Miejska_Polucji

@kitty95 (...) wywoływaną przez trzęsienia ziemi (ale też w niektórych przypadkach przez osunięcia się lądu lub oderwanie kawałka lodowca.

Przyczyną wywołania tsunami nie jest po prostu zaistnienie w wodzie (lub wędrujących ku niej) odpowiednich drgań lub wstrząsów, o konkretnej częstotliwości i sile?

Czy odpowiednio wielki fortepian/statek/blok, zrzucony bądź wystrzelony do wody z odpowiednią wagą i częstotliwością, nie spowodowałby zjawiska tsunami? Nie wspomnę o eksplozjach bomb (m.in. atomowych) czy meteorytach, spadających do oceanu.

kitty95

@Komenda_Miejska_Polucji zbyt małe energie. Musiałbyś asteroidę wrzucić. De facto wielkoobszarowe tsunami, o zasięgu tysięcy km, są generowane tylko przez trzęsienia ziemi i to też te o większych magnitudach.

Zaloguj się aby komentować