Według The Economist Rosja wydaje na wojnę w Ukrainie jedynie 3% swojego PKB.
Koszt inwazji szacowany jest na 5 bilionów rubli (67 miliardów dolarów) rocznie, czyli 3% PKB.
To jest, według standardów historycznych, mizerna kwota. Zebraliśmy szacunki wydatków na inne wojny - niektóre z udziałem Rosji, niektóre nie (patrz wykres).
Trzy powody wyjaśniają, dlaczego Rosja wydaje tak mało. Pierwszy ma charakter polityczny. Wielu członków rosyjskiego rządu chciałoby nadal przedstawiać wojnę na Ukrainie jako „specjalną operację wojskową”. Nie miałoby sensu, gdyby taka operacja kosztowała dwucyfrowy procent PKB.
Drugi jest ekonomiczny. Rosja miałaby trudności z rozszerzeniem działań wojennych bez ponoszenia wysokich kosztów dla swoich obywateli.
Trzeci powód dotyczy szerzej ekonomii obronności. Dzisiejsze siły zbrojne są znacznie bardziej wydajne niż te z przeszłości. Potrzebują coraz mniej ludzi, a ich maszyny są coraz dokładniejsze.
#wojna #rosja #ukraina #wiadomosciswiat
https://www.economist.com/graphic-detail/2023/05/30/how-much-is-russia-spending-on-its-invasion-of-ukraine
c97a7a4b-0dd1-43da-868d-068ab17320f1
MostlyRenegade

@smierdakow 67 miliardów to jest ich cały budżet obronny.

Kronos

Już abstrahuję od tego na ile ta liczba jest wiarygodna, autor artykułu sam przyznał że to raczej zgadywanka. Ale przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę że są to szacunki obejmujące wyłącznie bezpośrednie bieżące wydatki z budżetu na wojnę. A to tylko wycinek faktycznych kosztów jakie ponosi rosja.

Po pierwsze, sankcje - ich negatywny wpływ na gospodarkę nie jest brany pod uwagę, a będzie sie nasilał, zarówno przez kurczenie się rynków zbytu jak i utratę dostępu do najnowszysch technologii. Precyzyjne zachodnie obrabiarki jeszcze działają po roku, jeszcze są do nich zapasy części ale jak się definitywnie zepsują to serwis nie przyjedzie.

Po drugie, zapasy sprzętu. To czym moskale walczą to w zdecydowanej większości sprzęt gromadzony przez kilkadziesiąt lat, jeszcze od czasów zimnej wojny a nawet II WŚ. Wydatki rozłożyły się na te dekady więc w chwili obecnej "nic" nie kosztuje ale jak się skończy to trzeba będzie produkować nowy a wtedy koszty wzrosną kilkukrotnie.

Po trzecie koszty demograficzne. Na wojnie giną dziesiątki tysięcy młodych ludzi, kolejne setki tysięcy a nawet miliony uciekają z kraju. I o ile ginie w większości biedota to emigrują głownie specjaliści, wielu z nich nigdy nie wróci. To będzie rosję bardzo bolało w długim okresie.

No i na koniec - na studiach mnie uczyli na historii ekonomii że wyścig zbrojeń z Zachodem i wojna w Afganistanie były bezpośrednimi impulsami do upadku gospodarczego i w konsekwencji rozpadu związku sowieckiego. A wg tego wykresu koszty tamtej wojny były ośmiokrotnie niższe niż obecnej. Więc powodzenia

inty

Tylko, że PKB rosji jest płynne i uzelaznione głównie od eksportu paliw kopalnianych.

Pewnie też bazują na PKB podawanym przez moskali a tutaj mogą mieszać i manipulować.


Czas pokaże jaki był koszt wojny w stosunku do długo falowych strat np. dużego uzależnienia się Europy od gazu z rosji.

kodyak

Hmm nie wiem jak to się ma do tych pomysłów kacapii pracy w sobote bez wynagrodzenia, skoro wpadają na takie pomysły to chyba nie jest to 3 proc pkb

Zaloguj się aby komentować