Wczoraj gadając z kumplem żartowałem coś o jego pracy, ten mi odpowiedział, że niedługo będą szukać ludzi i da mi znać. Wiem, że to on będzie prowadził rekrutację, mniej więcej opowiedział mi niuanse pracy i rzucił mi dobrą stawkę. Wada jest taka, że to w sąsiednim mieście, no ale jest za⁎⁎⁎⁎ste połączenie pociągiem. Jak na razie jestem nastawiony na rozmowę, że pójdę bo co mi zależy. Branża całkowicie różna od tej w której obecnie siedzę ale to ponoć żaden problem, "wszystkiego cię nauczymy". Wiem, że to jest kumpel który na minę mnie nie wpuści, nie ten typ człowieka. Normalnie powinienem się cieszyć ale kurde, spędziłem 15 lat w obecnej pracy i szkoda mi będzie odchodzić. Lubię swoją pracę, szefa, ludzi ale czuję, że to dobra okazja do zmian. Nawet już mam osobę na moje miejsce, ale wiem, że mamy przechodzić w obecnej firmie na nowy program i miałem być za to z koleżanką odpowiedzialny. Ofc nie za darmo. Ale chciałbym im jeszcze w tym pomóc. To jest masakra jak człowiek może się przyzwyczaić się do pracy i ludzi. Nie wiem po co to piszę, trochę dla siebie żeby to wyrzucić
#zalesie #pracbaza