W związku z prawdopodobnym (choć wciąż niepewnym) zwycięstwem Trumpa pojawiają się już pierwsze głosy paniki. Ja wiem, że w naszym położeniu geopolitycznym Kamala byłaby bezpieczniejszym wyborem, bo kontynuowałaby strategię kroplówek dla Ukrainy. Trump z kolei jest megalomanem, do tego starym, co zwiększa jego nieprzewidywalność. Ale wyłączając emocje zadajemy sobie kilka pytań i na nie odpowiedzmy:
-za czyich rządów putin zaatakował Krym i Donbas? Za Obamy.
-za czyich rządów utworzono w Polsce bazy USA? Za Trumpa.
-kto zniósł Polakom wizy? Trump.
-za czyich rządów putin wszedł w Ukrainę na pełnej? Za Bidena.
Też nie jestem szczęśliwy ale używając żargonu mechaników pozostaje nam jedynie "jeździć, obserwować".
#polityka #usa #wybory