W terapii poznawczej uczymy się brać większą odpowiedzialność za niepokojące nas katastrofalne osądy. Współcześni terapeuci kognitywni doradzają pacjentom, aby opisywali wydarzenia bardziej przyziemnym językiem - takim jak stoicy przed nimi. Nazywa się to "dekatastrofizowaniem" (dekatastrofizacją), gdyż pomaga pacjentom sprowadzić ich ogląd sytuacji z prowokującego niepokój do czegoś bar­dziej przyziemnego i mniej strasznego. Na przykład Aaron T.Beck, twórca terapii poznawczej, radzi, aby pacjenci cierpiący na lęki pisali "scenariusze dekatastrofizacji", w których przedstawią niepokojące wydarzenia rzeczowo, bez zabarwiania silnymi ocenami lub emocjonalnym językiem: "Straciłem pracę, więc teraz szukam nowej" zamiast "Straciłem pracę i nic nie mogę na to poradzić - to już koniec!" (...) Beck pyta swoich klientów: "Czy to naprawdę byłoby takie straszne jak myślisz?" Katastrofizowanie często wydaje się związane z myśleniem "A co jeśli?" Co, jeśli wydarzy się najgorsze? To byłoby nie do zniesienia. Natomiast dekatastrofizację daje się opisać jako przejście od "Co jeśli?" do "No i co z tego?": Co z tego, że zdarzy się to czy tamto? To nie koniec świata, potrafię sobie z tym poradzić.


Donald Robertson, Myśl jak rzymski cesarz

#stoicyzm #psychologia

897a6109-d600-4b81-beec-16d325f80e85
1026c10c-5c1e-45e4-a750-8d98a465ee8a

Komentarze (17)

onpanopticon

@splash545 a to nawet nieświadomie robię Jeśli nie są to kwestie, które są nieodwracalne, jak utrata zdrowia, czy czyjaś śmierć, a po prostu życiowy zakręt jak utrata pracy, to standardowo mówię do siebie "a może i dobrze". I szukam sobie potencjalnych zalet. Nie wiedziałem, że to technika jakaś. Mi pomaga, zwłaszcza, że staram się lubić z wyzwaniami i zmianami. Zawsze przyrównuję to do czytania książki. Przecież gdyby takie rzeczy się nie działy - byłaby okropnie nudna.

splash545

@onpanopticon bardzo zdrowy sposób myślenia. Ja jednak miałem tendencję i dalej w jakimś stopniu mam, do wpadania w tego typu zapętlenie "i co to będzie?". Wychodziło u mnie przez to wiele niezdrowych zachowań w moim dawnym życiu, które stoicyzm naprostował.

onpanopticon

@splash545 Wiesz, do końca ubijanie tych natręctw też nie ma sensu. Bo chcąc nie chcąc to napędza, aby jak najszybciej dany stan rzeczy zmienić. Czyli natychmiast wyciągnąć ten kamień z buta, a nie chodzić i racjonalizować jego obecność xD Oby tylko to było w granicach rozsądku i w jakichś ryzach, że jak zrobiłeś dzisiejszy plan, to choć nic się nie zmieniło, to "jest git, dzisiaj próbowałem, teraz chill, jutro kolejna próba".

splash545

@onpanopticon uważam, że ma sens jak najbardziej. Bo to, że masz wolną i czystą głowę, nie oznacza wcale bierności, a często jest właśnie na odwrót. Nie potrzeba wcale jakichś bodźców uwierających, żeby działać, bo można działać na zasadzie racjonalnie podejmowanych decyzji. Wystarczy włożyć trochę wysiłku w to, żeby wieść przemyślane życie i mniej więcej na bieżąco się monitorować.

Widzisz Ty nie miałeś nigdy z tym problemu, więc patrzysz na to w innych kategoriach. Dla Ciebie to bodziec do działania, jak pisałeś lubisz zmiany i wyzwania, a dla wielu osób zmiany i wyzwania są czymś mega przerażającym. Gdy czujesz lęk przed zmianą połączony z zapętleniem opisanym w powyższym cytacie, to wcale nie myślisz "co by tu zadziałać, żeby z tego wyjść?", szukasz wtedy ucieczki od przygniatających Cię stanów emocjonalnych i często dzieje się to w sposób autodestrukcyjny. A wtedy właśnie jesteś jak najdalszy od działania i jakichkolwiek zmian.

splash545

@onpanopticon i tak, taki stopień tego co opisałeś ma sens, jak najbardziej. Lecz uważam, że można mieć kompletnie wolną głowę i całkowity chill i dalej działać i robić co się chce.

onpanopticon

@splash545 Ano tak, masz rację. Nie u każdego ta natrętna myśl będzie czynnikiem mobilizującym, a może doprowadzić do zwykłego paraliżu. Dlatego też sądzę, że przyjmując jakieś postawy, najważniejszym jest uczyć się zrozumienia samego siebie. Bo być może sposób który działa u kolegi, dla ciebie będzie strzałem w stopę i na odwrót.

splash545

@onpanopticon tak, samoświadomość jest kluczem.

onpanopticon

@splash545 zapisuję i po pracy zabiorę się za cały tag

splash545

@onpanopticon może nie za cały, bo większość wpisów to podsumowania miesiąca, ale z 3 czy 4 ciekawsze wpisy powinieneś znaleźć.

onpanopticon

@splash545 tak cię grzmocenie boli? Nie wszystko lektura, ale piorunka dać mogę dać xD

splash545

@onpanopticon po prostu ostrzegam, że większość wpisów jest niekoniecznie ciekawych. ¯\_(ツ)_/¯

Jarem

@splash545

Z tego co patrzyłem, to 3 fala terapii poznawczej (ACT) to już w ogóle jest stoicka na maksa.

splash545

@Jarem bo też ze stoicyzmu się wywodzi.

Jarem

@splash545

Wiem. Po prostu w mojej opinii jeszcze mocniej czuć vibe stoicki niż w 1 i 2 fali

splash545

@Jarem oki, aż tak dobrze nie jestem zaznajomiony z elementami terapii poznawczo-behawioralnej. Jak masz chęć możesz mi przybliżyć jak to konkretnie wygląda i co jest tam tak stoickiego.

kitty95

Myśl jak rzymski cesarz.

Zarabiaj jak milioner.

Poleć w kosmos jak Sławosz.


Ostatnie miejsca na event.

Zaloguj się aby komentować