W 2004 byłem tu na najlepszym weselu.

Trwało naprawdę do samego samiuteńkiego rana, heh, aż do nas ojciec panny młodej krzyczał przez mikrofon wszyscy won!!!

I to nieprawda, że bigos zaszkodził. Dziadek już wcześniej miał problemy z gastryką.

#pdk #nostalgia

6f7a19a7-32d9-4e29-9c6b-0fed92585770

Komentarze (8)

kopytakonia

No imprezki w remizach byly the best

Budo

@kopytakonia kolega nie zrozumiał ( ͡° ͜ʖ ͡°)

kopytakonia

@Budo co nie zmienia faktu, ze imprezki w remizach byly the best

Byk

Audi TT łade co nie?

polutt

@Byk no i co znaczy mieć kontakty, w nocy nawet przerejestrowali, bo para młoda następnego dnia jechała do Chorwacji

Felonious_Gru

@Byk dopiero po tym komentarzu załapałem xd

BapitanKomba

@polutt Czy ten dziadek umarł w toalecie? Pytam, bo mam takiego kolegę, Matiego, który mniej więcej właśnie w 2004 dorabiał sobie jako kamerzysta. Miał łeb do interesu, nagrywał wesela, a co lepsze kawałki wysyłał do Śmiechu warte. Za śmieszny numer z dziadkiem miał wygrać główną nagrodę sezonu. To była wycieczka, chyba do Chorwacji.

polutt

@BapitanKomba no koleś dostał wpierdy od Stasiuka, ale nie pamiętam o co poszlo. Patrzałem jak TTka kręciła bączki

Zaloguj się aby komentować