Uszanowanie Kawiarenkowicze
Ktoś mnie namówił więc taki oto sonecik przy śniadaniu powstał, tematyka wiadoma i przebieg wydarzeń również
Czarna polewka
Grube smoluchy siedzą i chleją
burdne paluchy do szklanic się kleją
bekać im teraz się głośno zachciewa
taka małpiaków zyciowa potrzeba
lecz tuż za winklem ich los się ukrywa
ostrze się samo ku nim wyrywa
tak chce uwolnić świat od tych złodziei
pierwszy już leży w krwi własnej brei
drugiemu też już godzina wybiła
nie będzie menda bezczelnie tak piła
kwiczy ze strachu jak ostatnia ciota
i nie dobiegł dalej niż do żywopłota
zdechnąć czym prędzej - to czarnych jest dola
i Najwyższego też taka jest wola
smoluchów trupy to widok kojący
lepszy niż kwiatek na łące kwitnący
#nasonety
#diriposta
#zafirewallem