Usnąłem nad ranem na 2-3h z ręką pod głową. W każdym razie ułożyłem się tak, że odciąłem sobie krążenie od barku w dół. Niby nic, niby częsta sprawa, ale nie do tego stopnia xD Wstaje, zero czucia w rece, wisi jak flak. Mowie wow. Dotykam, zimna xD Ide do pokoju, ona dziwnie sie merda wzdłóż ciała. Ogolnie w dotyku coś mega dziwnego, kawalek zimnego miesa w skorze.
Po 2 minutach krazenie wrocilo i odzyskalem czucie. A juz sie balem ze bede zyl z takim flakiem
#przemysleniazdupy