Tydzień w reżimie
- Partia przepchnęła przez Sejm ustawę o Komisji ds. Rosyjskich Wpływów. Ustawa trafi do Senatu, skąd za 30 dni wróci do Sejmu, gdzie się ją przepchnie ponownie, Adrian podpisze i cyk, przy sprawnej pracy gdzieś w czerwcu będzie można zwoływać pierwsze posiedzenie. Komisja może wezwać kogo chce, zlecać inwigilację, mieć wgląd w dowolne dokumenty, a jeśli uzna, że ktoś jest ruskim agentem, to może taką osobę, hehe, pozbawić prawa do pełnienia funkcji publicznych na 10 lat. Świetna prerogatywa kilka miesięcy przed wyborami prawda? Taka nie za demokratyczna. I jeśli latem okaże się, że sondaże zaczną dawać opozycji zwycięstwo to cyk, udupi się Tuska. Zastąpi go ktoś lepszy, powiecie? Możliwe, ale przecież:
-demokracja nie polega na tym, że władza uniemożliwia komuś start w wyborach, a my liczymy na łut szczęścia, że następca będzie lepszy
-ktokolwiek by go zastąpił, też może być udupiony z tego samego powodu, bo przecież wedle Partii KAŻDY kto ją krytykuje to ruski agent
-samo mielenie Tuska i innych przed komisją skutecznie rozbije elektorat opozycji, I fucking guarantee that.
Ale wybory się odbędą, więc jest demokracja. W Rosji też się odbywają. [1]
- Dziewięć miesięcy po tym, gdy Partię ostrzegano, że brak jakiekolwiek kontroli nad importowanym do Polski ukraińskim zbożem doprowadzi do kryzysu na rynku rolniczym - nadszedł kryzys na rynku rolniczym. Partia doznała incydentu kałowego, oskarżyła o wszystko UE, opozycję i cyklistów, po czym “rozwiązała” problem w najbardziej prostacki sposób- zakazując do końca czerwca importu ukraińskich płodów rolnych. Czyli nagle już nie pomagamy Ukrainie wypychać jej zboża, a przecież o to od początku chodziło. Co więcej, okazuje się, że w polskich silosach już jest znacznie więcej zboża niż normalnie o tej porze, a nasze moce eksportowe są zbyt małe, by do żniw je opróżnić, ponieważ, hehehe, Partii nie udało się uruchomić agroportu, który uruchamia od sześciu lat, a inne porty są zawalone węglowym miałem z czasów poprzedniej Udanej Operacji Logistycznej. Ten kraj to żart. [6][7]
- Tymczasem. Polska kilka miesięcy temu zaapelowała do Komisji Europejskiej o wstrzymanie naliczania kar za Izbę Dyscyplinarną, obiecując, że temat zaraz ogarnie. A że nie ogarnęła, to KE wznawia pobieranie. E najbliższych dniach potrącone zostanie nam skromne 150 milionów euro. Dobrze, że chociaż unijne środki są niezagrożone. A nie, czekaj… [2]
- Ziobro złożył projekt ustawy, który likwiduje subsydiarny akt oskarżenia. Obecnie, gdy obywatel donosi prokuraturze o możliwym przestępstwie, a ta, będąc upolitycznionym narzędziem w rękach satrapy, dwukrotnie sprawę umorzy, obywatel mógł sam stanąć jako oskarżyciel. No, to teraz już nie będzie mógł. A byli obywatele, którzy z tego korzystali. Na przykład Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych tylko dzięki temu doprowadził do skazania oenerowców, którzy wzywali do wieszania syjonistów. Partia widocznie nie chce, by takie coś zdarzyło się po raz wtóry. [4]
- Tymczasem szczujnia nie przestaje ustanawiać kolejnych rekordów w kategorii “amoralna propaganda”. Periodyk rybacki Sieci (należący do senatora Partii Grzegorza Biereckiego), rękami jednego z wierniejszych dziennikarzełków Marka Pyzy, postanowił “ujawnić, co naprawdę było przyczyną tragedii szczecińskiej”, czyli śmierci syna posłanki KO Magdaleny Filiks. Tak, zgadliście, wedle szczujni, była to Magdalena Filiks. Autor ubolewa, że o sprawie pisały wszystkie media, “ale tylko na media publiczne wylała się fala hejtu i oskarżeń”. Oczywiście bezpodstawnych, bo “nie odnaleźliśmy żadnego śladu na potwierdzenie tych oskarżeń”, choć ślady te pamięta pewnie kilka milionów z nas, plus w 20 sekund można je znaleźć w internecie, podobnie jak w grudniu w 20 sekund można było ustalić, że chodzi o posłankę Filiks. Konkluzja? To wina posłanki, bo dużo pracowała, jeździła do Warszawy, a jeszcze przed ujawnieniem sprawy (ale po samym przestępstwie) jej syn miał jedną próbę samobójczą. Co to udowadnia poza faktem, że w Sieci to posłuszna politbiuru gadzinówka? Doprawdy nie wiem. [8]
- Ziobro forsuje przez Sejm ustawę, która umożliwi mu zwolnić rektora Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości i wyznaczyć nowego. Oczywiście wiernego. [5]
- Elżbieta Karska, żona europosła Partii Karola Karskiego jest sędzią Sądu Najwyższego, mimo iż “nie ma doświadczenia związanego z orzekaniem na jakimkolwiek szczeblu sądownictwa, nie zajmowała się zawodowo prawem cywilnym materialnym ani procesowym". Dlatego też Ministerstwo Sprawiedliwości interweniowało i dało jej asystenta w postaci sędziego z Lublina, bowiem bez niego Karska “nie byłaby w stanie rozpoznać żadnej sprawy". Ale spoko, w Polsce nie ma problemu z praworządnością, sędziowie SN są w pełni niezależni od władzy. [9]
- Skoro o żonach: pamiętacie Sylwię Sobolewską, żonę Krzysztofa Sobolewskiego, czyli sekretarza generalnego Partii? Jak ze łzami w oczach traciła trzy rady nadzorcze, obcięte w ramach “uchwały o nepotyzmie”? To było latem 2021. Tymczasem już w grudniu 2021 Sobolewska odnalazła się w zarządzie spółki Centrum Projektów Regionalnych Inwestor SA, należącej do Funduszu Górnośląskiego czyli do państwa. Pensja dziesięć tysi. W pracy pojawiła się kilka razy. [10]
CEBULA NA TORCIE
Z okazji rocznicy smoleńskiej, oficjalne konto premiera na Twitterze opublikowało zdjęcie z miejsca katastrofy, na którym widać okaleczone ciała.
Tymczasem poza grajdołem
- Europejska Agencja Kosmiczna wystrzeliła sondę JUICE, której celem jest badania Jowisza i jego księżyców. [1]
- Naukowcy odkryli, że w specyficznych warunkach fale grawitacyjne mogą wymusić na przestrzeni wygenerowanie światła. [2]
- Marsjański helikopter Ingenuity wykonał pięćdziesiąty lot na Czerwonej Planecie. [3]
- Naukowcy z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego opracowali biodegradowalne i nawożące substancje, z których można formować doniczki. [4]
- Chińscy naukowcy stworzyli struktury przypominające zarodki z małpich komórek macierzystych. [5]
#wiadomoscipolska #putinowskapolska #polityka #jebacpis #bekazpisu
(tekst nie mój, źródło: Doniesienia z putinowskiej Polski na fb)


