Trochę ze względu na kronikarski obowiązek, trochę ze względu na konieczność dania ujścia wrażeniom, trochę z radości (to głównie ostatni wers, bo w sumie szkoda, że tak krótko i że już się skończyło), a też i trochę po to, żeby podziękować:





O Grudziądzu


Jedna linia tramwajowa

jednak o numerze dwa,

Kopernika tylko głowa,

no i rzeźba flisaka,

który w ręku dzierży kij.

Kijem tym dostaniesz w ryj

gdybyś z Wisły chciał uciec:

– „Ej! Pod wodę!” – <kijem w łeb>.


I jeszcze Trynka i Klasik Burger,

i wymarzony ormiański burdel,

oraz teoria kiełbasy pieczenia.

I towarzystwo! Bowiem znaczenia

miejsce nabiera dopiero przez ludzi.

I może więcej nie będę już nudził,

tylko: że też browarów* żem się opił.

I: dobrze, że nikt się nie utopił.





* – browary bezalkoholowe; tak wyjaśniam, gdyby ci, którzy pili alkoholowe z jakiegoś powodu coś źle zapamiętali


#zafirewallem

#hejtopiwo

#hejtopiwogrudziadz

Komentarze (3)

splash545

@George_Stark świetny! Uśmiałem się z tych nawiązań.

KatieWee

@splash545 mnie się bardzo spodobał rym burger-burdel. Jest taki świeży i głęboki

splash545

@KatieWee soczysty rym xd

Zaloguj się aby komentować