Trochę śmierdzi ta cała akcja z Grzegorzem Borysem. Szukali go miesiąc, podobno uciekł z paszczy policyjnego psa (xD), uciekł też Żandarmerii. Latał helikopter, były poszukiwania, a teraz znajdują typa w stawie. W stawie utopił się typ, który był żołnierzem marynarki wojennej*.
Po ciele widać, że to niemożliwe, że utopił się 20 października, kiedy urwał się ślad psom tropiącym, bo po takim czasie byłby już cały spuchnięty i kolorowy, a koleś wyglądał na tych fotach, jakby utopił się kilka godzin przed znalezieniem go.
Poza tym, ciekawe czy kiedykolwiek ludzie dowiedzą się czegokolwiek o tej zbrodni, bo na razie to wiadomo tyle, że "zabił dziecko" i w sumie pewnie nikt więcej się nigdy nic nie dowie, kobieta też nigdy nic nie powie, a ludzie w całym Trójmieście postawieni do pionu przez całe poszukiwania xD
*Tak, rozumiem, że nurek się utopił, co też wzbudza moje podejrzenia, bo dalej nie wytłumaczyli jak do tego doszło, poza tym nurek jak sama nazwa wskazuje, nurkuje i szuka na dnie, więc mogło dojść do wypadku, a Borys co najwyżej mógł przepłynąć kawałek (o zgrozo) STAWU/SADZAWKI.
#trojmiasto #grzegorzborys #kryminalne #afera #takaprawda #wiadomoscipolska #policja
