To trzeci mój sonet w tej edycji, więc na szybko skopiuję tytuł od Abelarda Gizy. Obrazek to odnośnie tego jednego wersu xd
Numer 3 (trzeci)
Gdy się uśmiechasz, w policzkach masz dołeczki
Gdy się zamyślisz, twarz twa jakby zastyga
Gdy się spotykamy, zawsze robisz koreczki
Z oczu z serca zeszłaś nigdy, bo laga dyga
Rys twój podkreśla ledwie jedna kreseczka
Moim hobby jest wieszanie ci firan
Czasem z granatu nam wypadnie zawleczka
Potem wieczorem gra nam do wina Ed Sziran
Gdy się budzę rano to czuję że mnie mnie
Coś, jakiś ktoś oznacza swe istnienie
I czuję nogi trochę kolczaste i gołe
Tak to nawet zima się odznacza kolorem
I w łóżku mam siebie i ją i ciebie
Stąd tytuł utworu - pozdrawiam poliplemię
hehe
#nasonety #diriposta #zafirewallem
Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.
