Generalnie na giełdę się jechało gier, to kupiło się grę i poznało z 10 osób Live. Szło się do Kafejki internetowej to praktycznie był HUB. każdy wiedział gdzie kto jest, albo jak nie wiadomo było, kto gdzie jest to pewnie tam będzie za jakiś czas. W aspekcie kontaktu z ludźmi było lepiej. Teraz to się ogranicza do jakiś eventów. Niby z każdym jest kontakt ale nie trzeba się o niego starać i traci na wartości.
Jak był film na DVD to było wydarzenie, teraz na netflix to ogląda się bo się ogląda. Podobnie z grami. Miałeś grę na konsolę to nawet jak była średnia to pewnie przeszedłeś przynajmniej raz. Teraz większość osób nawet nie skończy patrząc na steam.
Też to było zawsze Mystery Box. niespodzianka. Teraz zanim gra, film wyjdzie to czasem aż ciężko uciec od spojerów i milionów screenów. A do czasu jak sam film zobaczysz to połowę widziałeś na necie w materiałach promocyjnych.
Pierwszy raz w Quake grałem bo przypadkiem znalazłem to na kompilacji jakiejś no name.
Fakt, że coś było trudniejsze i rzadkie w dostępie to nadawało tej rzeczy większej wartości.