Komentarze (3)

dieselmower

Nie mam pojęcia po co wznawiają ten film. Oryginał miał nieosiągalny już dzisiaj klimat, który nie tylko polegał na aktorach, ale również na niepowtarzalnej muzyce Queen (z "It's a kind of magic" użytym dosłownie jako jeden z fajniejszych one-linerów). Clancy Brown dosłownie stworzył demonicznego Kurgana, przerażającego i ordynarnego typa, który nie potrzebował żadnych efektów specjalnych, żeby budzić obrzydzenie i grozę. Tej roli Bautista zwyczajnie nie ogarnie, a przynajmniej ja, będę miał gdzieś z tyłu głowy jego rolę jako głupawego Draxa z Guardians of the Galaxy. Co najgorsze Crowe może stać się comic relief niczym z marvelowskiego Thor: Love and Thunder i zamiast grać poważnego mentora, stanie się starożytnym pośmiewiskiem, co chwila nie rozumiejącym współczesnego świata. Wszystkie filmy oprócz I cz. okazały się wtopami poniżej średniej, z II cz. jako podręcznikowym przykładem niszczenia własnej marki i fatalnego zarządzania. Serial z lat 90. też się niczym nie wyróżniał, no może poza niezwykłą nudą. Jakaś niewyjaśniona nostalgia.

macgajster

@dieselmower [̲̅$̲̅(̲̅ ͡° ͜ʖ ͡°̲̅)̲̅$̲̅] proszę pana. Do tego czterdziestoletni cykl kultury i pewnie celują w sukces.

AndzelaBomba

@dieselmower po co płacić zdolnym scenarzystom za stworzenie nowych, unikatowych scenariuszy, jak można walnąć remake starego filmu i cyk płynie kasa od millenialsów fanów franczyzy.

A że seria remake'ów zakończy się na tym jednym filmie, który na portalach będzie miał średnią gorszą od oryginału, to już mają w dupie.

Zaloguj się aby komentować