Tak zauważam od kilku dni jakąś zbiorową euforię z powodu koalicji PO-AgroUnia. Czy ktoś może mi powiedzieć, dlaczego to jest taki dobry news? Z czego tu można się cieszyć?

Kurde, nie wiem, ale czy na dniach każdy zapomniał że Kołodziejczak to człowiek który się układał z Międlarem, Bąkiewiczem czy Rybakiem? Przypominam że Rybakowi przy okazji kolejnych pozwów poręczenia udzielał nie kto inny jak Grzesiu Braun. Poszło w zapomnienie że AgroUnia była silnie promowana przez patodziennikarza Rolę? Przecież im jest bliżej do Konfederacji i to tej sympatyzującej z Rodakami Kamratami, niż choćby z najbardziej konserwatywnym wyborcą KO. Co jest dobrego w tej koalicji i na jakichś wspólnych podstawach ona powstała? Wreszcie: dlaczego to jest dobra wiadomość i w jaki sposób ma to pomóc KO podnieść swoje słupki?

#polityka
sireplama

@Maciek też nie wiem skąd ten huraoptymizm i radość. Typ powinien zdechnąć w politycznym nieistnieniu z tym swoim 0,5% poparcia.


Teoretycznie to wpychanie trzeciej drogi na 5% i próba uśmiechania się do rolników. Tylko, że Agrounia ma poparcie na wysokości błędu statystycznego...


Też tego nie kumam i więcej z tego będzie problemów niż pożytku.

rafal155

@Maciek 

Tak zauważam od kilku dni jakąś zbiorową euforię


Nie oczekuj jakichś sensownych wniosków i argumentów od takich ludzi. Pisowskich grup i wypocin już nawet nie czytam, bo to twardy beton oraz tak naprawdę nie ma tam nic zaskakującego, czego nie grali przez ostatnie lata.


Gorzej gdy czytam komentarze i opinie "tych lepszych" - ot, dzisiejszy przykład:

https://www.hejto.pl/wpis/paragony-grozy-nie-tym-razem-heheszki


tam są opisywane problemy obiektywne, dotyczące całego społeczeństwa, ale z jakiegoś powodu to wszystko jest wrzucane do worka z różnie odmienianym słowem "pis". Nie wiem czy w socjologii jest ten mechanizm jakoś fachowo opisany, ale ja mam takie wrażenie, że ludzie generalnie lubią upraszczać sobie świat i wygodnie jest robić projekcje, że wszystko co złe = PIS, a z kolei wszystko co antyPIS = dobre. Taka odwrócona logika w zależności od tego, o kim mowa.


Być może z tego wynika ta absurdalna euforia, gdy do obozu antypisowskiego dołącza chłop z chyba najbardziej zszarganym zaufaniem, bo lawiruje między dosłownie wszystkimi, byleby tylko ugrać coś dla siebie.

smierdakow

@maciek nie od kliku dni tylko od wczoraj xd


Cieszą się chyba dlatego, że to bardzo bolesne dla pisu, oni o niego walczyli i bardzo ich to zaskoczyło. Myślę, że mogą sporo zyskać u rolników, Kołodziejczak sam już sporo zbudował, a przy wsparciu medialnym od KO, mogą to rozpędzić

Maciek

@smierdakow no okej, ale moim pytaniem nie było "jak na tym stracił PiS" bo tu odpowiedź jest oczywista. Kołodziejczak sporo zbudował, ale z kim? Z tymi o których wspominałem. Jeszcze do niedawna to była jego grupa docelowa. W jaki sposób zyskuje na tym KO?


Ja do wczoraj byłem praktycznie pewny oddania swojego głosu na KO. Obecnie, wiedząc że oddając głos na nich oddaję głos na Kołodziejczaka w sejmie, a razem z nim wejście do szerszej świadomości własnie Rybaków, Tanajnów, Sendeckich i innych z którymi tyle lat trzymał to mnie to odrzuca.


Jak z jednej strony można zarzucać PiS bratanie się z Konfederacja czy Kukizem i wprowadzanie do sejmu populistów i karierowiczów, a z drugiej przyklaskiwać tej koalicji KO-AU? Przecież tu nie ma żadnej różnicy.

smierdakow

@maciek nikt nie zarzuca pis bratania się z Konfederacją i Kukizem, tylko Konfederacji i Kukizowi się zarzuca, że się bratają z PiS. W tym przypadku zarzuty można kierować do Kołodziejczaka, że się sprzedał, Tusk tylko korzysta z niego.


Tusk musi kombinować, już nie może się wycofać z niszczenia Lewicy i Trzeciej drogi, a ma nad sobą sufit, więc idzie na całość. Poza tym jestem skłonny uwierzyć, że on wcale tych wyborów nie chce wygrać, tylko chce być potęgą w opozycji i czekać aż Trzaskowski mu wygra prezydenckie.

Maciek

@smierdakow Z perspektywy wyborów prezydenckich - jest sens w tym co piszesz i nie patrzyłem na to z tej strony.


Dotąd widziałem taki scenariusz:


  1. Opozycja wygrywa wybory

  2. PiS z Dudą i Konfą na bazie konsekwencji swojej polityki cisną nowy rząd

  3. Prezydenckie wygyrwa ktoś z PiS żeby "nie dać PO pełnej władzy jak kiedyś"

  4. PiS wraca po jednej kadencji lub szybciej


Z tego co Ty piszesz mogło by być zupełnie na odwrót, ale musielibyśmy poczekać kolejne 4 lata na zmianę rządu, przy czym mogła to być zmiana na dłużej.


Jeśli jest tak jak mówisz, że Tusk wyborów wygrać nie chce, a chce jedynie osłabić PiS i powiększyć w sejmie reprezentację opozycji, to nadal uważam że ruch z AgroUnią jest ryzykowny. Uważam że pomimo że AU jest antypisowska, to jest też mocno pro-konfederacka w osobie Kołodziejczaka i widzę duże ryzyko na to że, jako karierowicz, Kołodziejczak po wejściu do sejmu da się urobić tak jak dał się urobić inny znany antysystemowiec.


Według mnie zbyt ryzykowny ruch.

Zaloguj się aby komentować