On napisał, że nienawidzi. To, że po ugryzieniu ma prawo nie ufać psom, to oczywiste.
@TrocheToBezSensu Brak zaufania to jest coś co w moim przypadku jest naturalne wobec wszystkich i wszystkiego. Psów nienawidzę w takim sensie,że od każdego psa w promieniu 5 metrów spodziewam się,że będzie mnie chciał ugryźć. Cecha osobowości ?! Nazwij jak chcesz.
Brat ma psa i traktuje go jak dziecko ze swoją dziewczyną.Przekarmia wręcz droższą karmą, niańczy, na spacery wyprowadza, w pokoju trzymają. I jego i ją ugryzł "kochany piesek" już kilka razy. Kot to owszem,ma swój głupi instynkt z pazurkami jak mu jest dobrze - ale jego nastrój idzie rozpoznać. Czasami było ciężko - ale NIGDY mi kot krzywdy nie zrobił.NIGDY. Koty wręcz rozumiem lepiej od ludzi ! A psy ? Psy to świry, w jednej chwili spokojny a w drugiej coś mu odjebie i gotów się na ciebie rzucić z paszczą. Dlatego piszę,że nienawidzę psów. Siostra kupiła rasową sukę ze "spokojnej rasy",a ma dzieciaka. Akurat wyprowadziła się "na wieś" do męża. Taki spokojny pies... że kury sąsiada które dostały się na posesję zagryzł i mieli awanturę. Tak to jest z psami,że boję się o siostrzenicę,żeby jej kiedyś krzywdy nie zrobił "dobry piesek". Ale to siostry dzieciak,a ona uważa że jest ok.Oby miała rację...
A teraz komentuj,że to mój charakter.