Szczerze mówiąc będąc państwem przy frontowym u nas również powinna wrócić powszechna służba wojskowa. Jednak da się to rozwiązać po ludzku i zrobić to nie przymusem a zachętą tylko dla chętnych. Każdy rezerwista po przeszkoleniu mógłby dostać po prostu pieniądze oraz mieć później jakieś korzyści czy to ulgę podatkową czy np. jakiś dodatek finansowy od państwa. Teraz to chyba nie ma nic nawet zniżki na bilety.
Dla przykładu zawodowy szeregowy zarabia około 6000 zł miesięcznie netto. Dając np. 1000 zł rezerwiście to w kwocie 6000 zł można upchać aż 6 rezerwistów. Dzięki temu państwo nie musi stale utrzymywać bardzo liczebnej i kosztownej armii zawodowej. Uważam to za sprawiedliwy układ bo w tej chwili rezerwista ma tylko obowiązki i pierwszeństwo do wojny a żadnych korzyści. Sprawa tu jest prosta kto zobowiązuje się do obrony ten odbywa szkolenie a kto nie ten płaci na to w podatkach. Właściwie to działa to w jakimś stopniu w Wot ale to nie to samo.
Przykładowy docelowy cel osobowy
300k armia zawodowa łącznie z wot
300k raz w roku trenujących rezerwistów i osobowo sprawa jest rozwiązana.
Pozostaje wtedy kwestia sprzętu i logistyki.
#przemyslenia #wojsko #wojskopolskie
