Jestem ciekawy ile np. ABW wie o nas, naszych wyszukiwaniach i jakie mają sposoby / algorytmy ktore wyłapują podejrzane zachowania, jak wygląda proces przesiewania np. żartów od poważnych planów, bo jednak trzeba przyznać, że służby są skuteczne.
No, chyba, że działa to tak, że osoba zainteresowana takim zamachem robi wszystko podejrzanie i nie sposób jej nie wyłapać. Np. zamawianie hurtowych ilości specyfików do robienia bomb na swój adres. Ciul wie. Zawsze, jak słyszę, że ktoś został złapany to zastanawiam się, czy nie potrafili tego ukryć? Patrząc z boku wydaje się to łatwe.