Środowa noc


Środa po 15, ale czasu mam jeszcze w bród

Dopiero wieczorem muszę błysnąć formą znamienną

Kiedy wejdę one powiedzą "jeju, ale schudł"

A ja zachowam twarz jak Moai kamienną


Podchodzę do baru, ona obok się cała najeżyła

Chyba myśli, że to wokół niej kręci się świat

Biorę wódę z colą, Chrobry, ruszyła maszyna

Dziś nie bolą kolana, mam dziesięć mniej lat


Gdzieś tam obok słyszę "do tańca poprosię"

Ktoś gra chyba Greka, poznaję po głosie

Nie uda się i nie wygrasz ze mną tego zakładu


Biorę ją, idziemy w darkroom, łydki ma takie zgrabne

Rzucam ją, ona mnie ciągnie i jak wtedy nagle

Matka mnie nie obudzi i nie zawoła do obiadu...


***


A jeszcze jeden, z okazji weekendu.


#nasonety #tworczoscwlasna #zafirewallem #diriposta

Komentarze (6)

Piechur

Rozumiem, że między ostatnimi dwoma wersami urwał się film

RogerThat

@Piechur w zamyśle to wszystko to był sen, ale twoje też mi się podoba

CzosnkowySmok

@Piechur @RogerThat

I poranek kojota xD

Wrzoo

@RogerThat "A ja zachowam twarz jak Moai kamienną" - aż przerwałam czytanie, żeby Ci napisać, jak mi się strasznie podoba ta linijka

RogerThat

@Wrzoo ciesze się, bo najpierw miało tam być "jak korund", ale potem zguglałem, jak się te posągi nazywały i na szczęście nazywały się jednym słowem

Zaloguj się aby komentować