Siema,
To moja druga #diriposta na utwór di proposta w bitwie #nasonety , będąca kontynuacją 1 dnia w pracy
----------
1095 dzień w pracy
Spać się powinno o takiej porze...
Idę do kuchni, kawę obalę
Czekam przed kompem na energii falę
I zaczynam pracę znów w tej oborze
Jak ta firma działa nie mieści się w pale
Sam wszystko ogarnij, nikt nie pomoże!
Z szefem jestem w ciągłym sporze
Przysięgam, w końcu mu przywalę
Cierpię tutaj istne męki
Jestem jak ta foka na krze
A pode mną orki szczęki
Uśmiech tylko w zdjęcia kadrze
W głowie same strachy, lęki...
KURWA! Znowu błąd wywala w makrze!
----------
Różna #tworczoscwlasna , choć głównie #poezja , w kawiarence #zafirewallem


