Siema. Chciałbym w niedalekiej przyszłości żyć z oszczędności ;) obecnie mam 6- cyfrową sumę na koncie która z miesiąca na kolejny powiększa się o około 15-20k i do tej pory trzymałem to na zwykłym koncie bankowym. Co polecacie? Obecnie myśle nad ETF SP500, by ulokować tam 50% kapitału, a poduszkę finansową wrzucić na konto oszczędnościowe

#inwestycje #inwestowanie #pieniadze #gielda #etf #kiciochpyta #pytanie
Suodka_Monia

@TMBRK w niedalekiej przyszłości to najniższa krajowa będzie 6cyfrowa

Legitymacja-Szkolna

@TMBRK sześciocyfrowa suma to ile xd? Bo 100 000 to nie jest zbyt wiele ale z drugiej strony 900 000 to już całkie spore pole do popisu.

Grizzly

@TMBRK Jest kilku blogerów skupiających się na Fire, poczytaj np inwestomat. Zastanów się czy nie chcesz części kwoty przeznaczyć na trochę agresywniejszy portfel, w przypadku etf na sp500 mam nadzieję, ze wliczasz ryzyko walutowe oraz poczytaj może trochę o etfach dywidendowych (może lepiej będą pasowały do Twojej wizji).

grzyp-prawdziwek

@TMBRK poczekaj na etf na btc od BlackRocka

pokeminatour

@TMBRK inwestomat robił dokładna analizę z wyliczeniami ile musisz mieć i jak inwestowac by móc tak życ. Taktyka ta nazywa się FIRE.


Generalnie w takiej wcześniejszej emeryturze chodzi o to że inwestujesz posiadany kapitał i masz z niego jakiś procent, po odjęciu podatku belki i inflacji ten procent ma ci wystarczyć na życie.


Inwestowanie 50 proc kapitału w s&p 500 a 50 proc w konta oszczędnościowe uważam są średnie, ale lepsze to niż nic. Jeżeli ma to być inwestowanie na lata w przód zamieniłbym s&p 500 na coś z całego świata a konta oszczędnościowe na obligacje indeksowane inflacja.

Jeżeli chodzi o coś z całego świata to polecam etfy lifestrategy - dobra dywersyfikacja geograficzna i walutowa.

I zmieniłbym proporcje, poduszka nie stanowi 50 proc kapitału, a pieniądze które na niej masz nie są bezpieczne.


Dlaczego nie są bezpieczne ? Bo wartość pieniądza zmienia się cały czas. Może dojść do hiperinflacji i tracisz je,

W każdym roku w którym procent zysku - podatek belki jest mniejszy od inflacji to rok w którym nie zarabiałeś tylko traciłeś oszczędności.


Jedna z najważniejszych rzeczy jeżeli chodzi o finanse według mnie jest to żeby zrozumieć że nigdy nie jesteś bezpieczny, masz żetony z orzełkiem za które dziś możesz kupić to i to, a jutro już możesz tego nie kupić, to do czego zmierzam to to że wartość pieniądza spada w czasie więc myślenie że mam gotówkę więc jestem bezpieczny jest błedem,

Za tą ułude bezpieczeństwa płacisz i to sporo biorąc pod uwagę ostatnie lata i inflacje. jesteś bezpieczny bo unikniesz błedów inwestorskiego nowicjusza

Ale tych można uniknąć kupując coś czego nie sprzedasz jednym kliknięciem gdy zacznie tracić na wartości czyli np metale lub nieruchomości.


Nie musisz tego wiedzieć ani się tym przejmować jeżeli żyjesz z pracy a nie z kapitału, jeżeli chcesz żyć z kapitału to powinieneś dokładnie zrozumieć system finansowy, klasy aktywów, metody dywersyfikacji itp.


Jeżeli chcesz dokładnie wiedzieć jak działa świat finansów i inwestowania a nie tylko uzyskać szybką odpowiedź to polecam książke Marcina Iwucia finansową forteca - stosunek ceny do przekazanej wiedzy ma najlepszy a jeżeli będzie za mało to inteligentnego Inwestora XXI wieku (jest za droga, ale trzeba pamiętać jaki jest stosunek ceny książki do posiadanego i inwestowanego kapitału)


Moje przemyślenia w tym temacie są takie że.

Nie ufam systemowi finansowemu na tyle by wierzyc że system który funkcjonuje od kilku dekad na 100 procent będzie trwał z nami przez kolejne dekady, wystarczy że USA z jakiegoś powodu stracą globalna dominację albo dojdzie tam do kryzysu którego nie uda załatać się dodrukiem.


Ryzyko uważam za zbyt duże by taka strategię stosować, chyba że ma się plan B - powrót do jakieś pracy po latach bezrobocia.

Dlatego też bardziej niż w stronę dorobienia się i życia z oszczędności idę w strone Barista FIRE - w moim przypadku chodzi o to by znaleźć lekka prace, najlepiej na część etatu, a wcześniej zarobione pieniądze inwestować i mieć na różne wydatki.


Oczywiście nie jest to porada inwestycyjna, tylko moje osobiste przemyślenia

gatineau

@TMBRK SP500 związuje cię z hamburgerami co jest słabym pomysłem nawet dla mieszkańca USA a co dopiero dla kogoś skądś indziej. Ja wiem że USA wydaje się najlepsze ale tak samo wydawała się Japonia w latach 80. Nie ma żadnej gwarancji że najlepszy rynek z ostatnich dekad nie będzie w stagnacji w przyszłosci.


Więcej na ten temat https://www.bogleheads.org/wiki/Domestic/international ; https://www.youtube.com/watch?v=1FXuMs6YRCY (polecam cały kanał Ben Felixa, ten facet to złoto że robi to za darmo. Plus to Kanadyjczyk więc też nie ma USA-centrycznego podejścia choć naturalnie nie jest to też podejście europocentryczne)


Więc ogólnie TL;DR: nie SP500 tylko VT (Vanguard Total World Fund), ale (zawsze jest jakieś ale) jako rezydent UE nie do końca możesz kupić VT (są triki, ale dla zaawansowanych) więc na naszym podwórku celujesz raczej w VWCE ( https://www.justetf.com/en/etf-profile.html?isin=IE00BK5BQT80 ;Vanguard FTSE All-World UCITS ETF (USD) Accumulating). Interesuje cię zapewne ticker VWCE (bo denominowany w EUR) handlowany na giełdzie w Amsterdamie. Ewentualnie VWRA albo VWRB (giełda w Londynie, VWRA w USD, VWRB w GBP). Ogólnie waluta nie ma znaczenia (ostatecznie fundusz rozlicza się w USD), pytanie którą możesz kupić i sprzedać najtaniej co w naszym przypadku zazwyczaj oznacza "EUR"


do poczytania jeszcze communities na reddicie:

https://www.reddit.com/r/EuropeFIRE/

czy

https://www.reddit.com/r/bogleheads/ (uwaga, USA-centryczne)


Jeżeli chodzi o brokera, ja używam IBKR (interactive brokers)

Zaloguj się aby komentować