Rzecz tyczy się #pracbaza #pracazdalna , konkretnie pracy zdalnej. Mam tryb hybrydowy bez żadnych narzutów, więc mogę pracować z biura lub domu wedle uznania. Biuro mam ok 20 minut jazdy rowerem od domu. Zespół jest spoko.
Chodzi o to, że nie wiem co jest ze mną nie tak. Pracując zdalnie myślę o tym, że brakuje mi ludzi, chciałbym być wśród nich, rozwijać relacje itp. Że zwyczajnie "przykrzy" mi się za ludźmi. Jednak za każdym razem, gdy ode do biura od dłuższego czasu jest tak, że myślę sobie, że w zasadzie to jednak wolałbym być w domu. Kontakty z ludźmi w pracy jakoś nie dają mi satysfakcji. Idę tam głodny kontaktu z nimi i gdy już go mam to niby jest fajnie, żartuję, śmieję się itp., ale jednak to nie jest to i mam jakieś poczucie zmarnowanej szansy czy zwyczajnie braku właśnie satysfakcji