Rzecz jest taka. Moja mama wpadła w straszne sekciarstwo w postaci parapsychologii i coachingów powiązanych z jogą i czakrami. Wykształcona i zaradna życiowo osoba, ale niestety - znalazła taki mechanizm do radzenia sobie z problemami. Tytułem wstępu - mój ojciec jest "light" alkoholikiem - chleje co 2 dzień po kilka piw (nigdy wóda, dlatego jest JESZCZE zdrowy), na wyjazdach na wakacje to non stop browary i zdarzy mu się drzeć mordę do telewizora lub głośno lamentować i komentować swoje niezadowolenie. Typowy malkontent. Nigdy nie wyżywa się personalnie, ale non stop zrzędzi, marudzi, krzyczy, tworzy nieprzyjemna atmosferę od lat (od kiedy umarł dziadek, przestał sobie radzić życiowo, bo ten go sporo wyręczał).
Mam z siostrą wrażenie, że matka jest w ciągłym transie i rozmawiając z kimkolwiek, nawet na moment nie przestaje myśleć o tych mongolskich teoriach i filozofiach życiowych, stąd jest bardzo zła komunikacja z nią i potrafi sprawić, że dosłownie wybuchamy gniewem lub przestajemy z nią gadać. W każdy temat nawet ukradkiem wplata swoją filozofię życia.
I teraz do sedna - wczoraj wziąłem od niej kompa wgrać jej jakąś wtyczkę i zobaczyłem otwarty PDF (zalogowana na moje konto google), a tam PDF z PRZYCZYNAMI CHORÓB XD od tej panii "psycholog" co sprzedała jej coachingowy kurs. Matka słucha tego non stop po pracy i czyta te pdfy.
Kwiatki takie jak
Nowotwory - spowodowane są "trzymaniem w sobie" negatywnych emocji
Choroby jelit - mogą być spowodowane przez strach przed odrzuceniem przez 2 osobę
Choroby skóry - ktoś ma toksyczną władzę nad nami
Cukrzyca - tęsknota za kimś/czymś i "brak słodyczy życiowej" XD
I teraz moje pytanie brzmi. Czy jak udostępnie ten PDF i zacznę kręcić Małysza na Wykopie+Hejto podając, kto jest autorem i szefem tego biznesu, to mogę spodziewać się pozwu za udostępnianie płatnych treści, naruszenie zasad autorskich itd? Dosłownie chcę wrzucić 1 stronę a4.
#pytanie #afera #psychologia #czytajzhejto #paranormalne #szury #teoriespiskowe #prawo