Ruscy i ich armia są przedstawieni jako barachło, poziom lat 50, a ukraińska armia jako pełna zmotywowanych terminatorów ze sprzętem z przyszłości (którego to u ruskich analoga niet), a jednak jedni z drugimi miesiącami walczyli jak równy z równym o jeden, ten sam sklep ogrodniczy w Bachmucie.
Co w końcu ma miejsce, rosyjskie barbarzyństwo i zagłada, pelnoskalowa wojna i ogromna mobilizacja Rosjan, dążących do likwidacji narodu ukraińskiego, walka jakiej nie widział świat od 2WŚ, czy jednak niemal brak ukraińskich strat, która wersja prawdziwa, ekhm, znaczy się, która wersja propagandowa obecnie obowiązuje? Albo rakiety, które ruskim się skończyły, a dalej nimi strzelają (nawet w pisland), a to uzbrojeni po zęby przez zachód Ukraińcy wydają się mieć spore ubytki jeśli chodzi o taką broń. Ale wiadomo, już zaraz mordo, ruskim zostało 21 rakiet i ostatnie 37 rubli, bo gospodarka pada, właśnie już mordo, jeszcze chwila i zobaczysz triumf tryzuba nad Moskwą, jeszcze ostatnie dwa tygodnie.
J*bać i rosyjską, i ukraińską propagandę. #ukraina #wojna #rosja
