![Rosyjski korespondent wojenny - propagandysta narzeka na sposób mobilizacji Rosjan](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/1200x900/8b29301327792ea5c2b79a8c77f6d7fb.webp)
Rosyjski korespondent wojenny - propagandysta narzeka na sposób mobilizacji Rosjan
hejto.pl![](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/1200x900/b4e38da44a003b400aee824b7c15a920.png)
Kto to?:
Wladen Tatarskij to pseudonim reportera-propagandysty i terrorysty Maksyma Juriewicza Fomina. Z zawodu był górnikiem w Donbasie, ale postanowił przeprowadzić napad na bank w grudniu 2011 r. Wtedy też stał się gorącym przeciwnikiem ukraińskiego państwa za "prześladowanie go i więzienie", ale nie znalazłem żadnej informacji, o tym ile zdążył odsiedzieć w ukraińskim więzieniu. W chwili wybuchu wojny w Donbasie dołączył do rosyjskich bojówek Ługańskiej Republiki Ludowej w Gorłówce w 2014 roku, służąc w batalionie Witiaz, a później w 2015 r. w batalionie Wostok, później od 2017 r. w zwiadzie, aż od 2019 r. głównie robi za blogera z rosyjską akredytacją, dlatego ostrzegam:
![](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/1200x900/ddc2ab15a16343d4b1bf63933cb11c88.png)
Aha i na Telegramie ma 500 tys. obserwujących, więc całkiem spora grupka
Przetłumaczony tekst:
Wszystkie problemy zmobilizowanych można wytłumaczyć tylko tym, że zaczęli oni tworzyć jednostki od podstaw. Wyobraźmy sobie taką sytuację: wszyscy od dowódcy batalionu czy nawet dowódcy pułku i niżej są zmobilizowani. Dowódcy plutonów to często w ogóle cywile, tylko z dyplomem wojskowym.
Cały ten eksperyment społeczny - i nie ma tu innego słowa - został przeprowadzony w naszych republikach [Doniecka i Ługańska Republiki Ludowe] dokładnie 7 miesięcy wcześniej niż w pozostałej części Rosji i pokazał, że pułki zmobilizowanych mężczyzn są zupełnie niezdolne do służby. Dla mnie, jak i dla wszystkich innych z wojsk DRL/LRL, było oczywiste, że trzeba rozcieńczyć oddziały kadrowe zmobilizowanymi ludźmi. Tylko wtedy ci wszyscy panowie w stalowych hełmach i "mosinkach" mieli jakąkolwiek wartość militarną.
Wydawałoby się, że w wysokich urzędach w Moskwie wyciągną wnioski i mobilizacja, o której osobiście mówiłem od wiosny, pójdzie jakoś inaczej. Jestem w końcu idealistą...
Nie wiem, czy na jakimś tajnym spotkaniu zapytali dowództwo wojska, dlaczego stworzyli pułki artylerii bez dział i pułki czołgów bez czołgów? Jaki był tego sens w ogóle? Chcę, aby każdy czytelnik zwizualizował sobie w głowie spotkanie, na którym ludzie z wielkimi gwiazdami, z dyplomami Akademii Sztabu Generalnego podejmują decyzję o utworzeniu 497. pułku czołgów w Karagandzie, wiedząc, że czołgów nie ma. Wiedząc, że dowódca pułku służył 20 lat w Obronie Powietrznej, a dowódca batalionu w wosjkach MSW. Co to jest? Czy to szaleństwo, czy mydlenie oczu? Na przykład, ile mamy czołgów i dział?
Ale nieważne... Ruszajmy dalej.
Po co mamy tworzyć nowe jednostki, skoro w starych brakuje ludzi, skoro w starych są straty i musimy je obsadzić na nowo? Moje przeczucie mówi mi, że na papierze stare (kadrowe) jednostki mają się dobrze i na papierze są obsadzone w 110%. Może to tylko czyjeś szalone myśli, którym próbuję nadać jakąś logikę, a tam jej po prostu nie ma...
Po co tworzyć nowe jednostki, skoro nie ma wystarczającej ilości broni? Dają karabiny szturmowe AK-12, PK, RPG, Utios (DSzK) i, nie wszystkie, AGS. To wszystko. Widziałem pułk ze 122 mm armatami, ale u nich nie ma, według mojej wiedzy, ANI JEDNEGO pocisku.
Jaką mobilność miałby batalion, gdyby miał tylko JEDNEGO Urala [taka ciężarówka]? Całe bataliony zmobilizowanych ludzi, którzy poruszają się na Gazelach i UAZ-ach [patrz zdjęcie]. Czasami te samochody są dawane przez państwo, czasami są przekazywane przez wolontariuszy, a czasami ludzie kupują je za własne pieniądze. Ale nawet te samochody nie pozwalają komuś spać spokojnie — bum! Wyszedł rozkaz, że nie można jeździć cywilnymi pojazdami na pole walki!
![](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/1200x900/007193658b96b8b2f28f115e75cba9f7.png)
Dużą pomocą dla frontu byłoby przekazanie zmobilizowanych mężczyzn, po uzyskaniu przez nich wstępnych umiejętności, do jednostek kadrowych. Tam trafiliby pod skrzydła doświadczonych żołnierzy i szybciej by się ogarnęli. Pewnemu znanemu mi dowódcy przydzielono grupę zmobilizowanych ludzi, którzy podczas jesiennego odwrotu z Izium opuścili swoje pozycje bez rozkazu. Chłopaki dołączyli do zgranej już drużyny kadrowej i zaczęli normalnie walczyć, co po raz kolejny potwierdza słuszność moich przemyśleń.
W rzeczywistości w najlepszym wypadku nowo powstałe jednostki są przekazywane do operacyjnego podporządkowania jakiejś jednostce, tworząc i tak skomplikowany system zarządzania zaopatrzeniem i oddziałami, a przede wszystkim niezrozumiały system odpowiedzialności za ludzi. Dziś zostali ci przydzieleni a jutro zostaną zabrani - czy zadbasz o nich tak, jak zadbałbyś o swoich? Nie, oczywiście, że nie.
Poziom problemu to oczywiście nie dla kanału telewizyjnego czy blogera-dziennikarza, ale miejmy nadzieję, że to pisanie zostanie gdzieś zobaczone lub usłyszane.źródło: https://t.me/vladlentatarsky/18737
screenshot jako backup:
![](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/1200x900/85fb8a1d6ca15a36d3ae46c81f621ea0.png)
wzpieram zrzutkę na ZSU:
Zima dla Sił Zbrojnych Ukrainy i Cywilów | zrzutka.pl
kawa dla Aryo:
Postaw kawę dla Aryo - buycoffee.to
#rosja #onucowewpisy #aryocontent #wojna