@evilonep Jakbym mógł, dałbym Ci dwa pioruny za zwrócenie na to uwagi
Racjonalizacja IMO to dzisiejszy rak zachodnich cywilizacji. Jesteśmy mistrzami w usprawiedliwianiu własnych decyzji, a społeczeństwo przytakuje w przekonaniu że nie ma prawa kwestionować czyjegoś poglądu. W ten sposób osoba racjonalizująca usprawiedliwia się w przekonaniu że takie usprawiedliwianie działa, co może uświadczyć w przekonaniu że nie robi nic złego.
Ile to ludzi, wyrzuca śmieci tłumacząc "a to tylko jeden papierek, nic to nie zmieni"
"Ja zaparkowałem tylko na chwilę więc nikomu nie zająłem miejsca"
**"**Wiem że to auto używane wyłącznie prywatnie ale wziąłem je w leasing na firmę bo każdy tak robi"
"Prawda, skłamałem jednak zrobiłem to bo..."
Racjonalizacja sprawia że nie potrafimy wziąć swoich błędów na klatę. Jesteśmy społeczeństwem ludzi z zasadami ale można je naginać jeżeli je zracjonalizujesz. Nawet nie musi być to dobre usprawiedliwienie - wystarczy że masz swoje zdanie, bo to Twoje prawo do patrzenia na sytuację ze swojej perspektywy. Niestety, mam wrażenie że wykorzystujemy to prawo do własnej opinii tak dobrze, że nawet nie ma chęci na spojrzenie tego z perspektywy obserwatora, o której piszesz.
Jesteśmy społeczeństwem ludzi miałkich zasad, którzy złapani za rękę racjonalizują swoje zachowania, oczekując że ich zrozumiesz i odpuścisz.
Dla mnie temat jest poruszający bo dokładnie pamiętam moment od kiedy sam zacząłem bacznie zwracać na to uwagę. Ogładałem sobie jeden z odcinków RSA Animate , w którym to autor opowiadał o historii małego Jasia który ukradł ołówek koledze. Rodzice wieczorem, odnosząc się do nagany którą dostał mówią "Jasiu, po co kradłeś, przecież mogliśmy Ci przynieść ółówki z pracy"
... i publika wybuchła śmiechem...
... a ja nie kumałem zupełnie dlaczego. Gdzie tu żart? Sam rzadko odwiedzałem sklep papierniczy, ponieważ moi rodzice często wynosili mi przybory szkolne z pracy. A ja wychowany w przeświadczeniu że skoro tak się dzieje to musi być dobre, nie miałem pojęcia że moi rodzice również okradali pracodawce. Wtedy zdałem sobie sprawę w jakiej bańce jestem i nie wszystko co uważam za dobre musi takie być, ponieważ może być przeze mnie racjonalizowane. Jeżeli chcesz osądzić czy jest dobre, konieczne jest spojrzenie z perspektywy sytuacji kilku osób a nie tylko swojej.