"SZCZURY" OD NETFLIX SA CALKIEM DOBRE
Wyłączyłam z ciekawości nowy film z uniwersum wiedźmina o nazwie "szczury". Myślałam, że będzie to kolejny gniot totalnie pozbawiany duszy i jak w przypadku serialu, wyłączę go bo zacznie mnie po prostu nudzić.
O dziwo tak się nie stało. Ile bym dała żeby cały serial wiedźmina był nakręcony w takim klimacie jak pierwsza scena tego filmu, która dosłownie jest majstersztykiem jeżeli chodzi o budowanie napięcia i ciekawości widzą. Dalej również pozytywnie się zaskoczyłam, dodali Polska muzykę w słowiańskim stylu. Wprowadzenie bohaterów sprawiło, że chciało się ich poznać no i... Fabuła po prostu wciągnęła, z ciekawością czekałam na to, jakiego potwora będzie musiał zabić zapijaczony Wiedźmin. A takiego potwora się nie spodziewałam w czym również scenarzyści się popisali ponieważ wszystko to miało klimat wiedzminkich opowiadań, jak quest z gry, którego historia porusza i do której później wraca się myślami.
Wszystko to byłoby jeszcze piękniejsze gdyby nie masa mankamentów, które cholernie psują immersję. Jest to między innymi obsada. W tej obsadzie zostawilabym tylko dziewczynę grająca półelfkię i Leo Bonharta(za⁎⁎⁎⁎ście otworzona postać, totalny zlodupiec) reszta do wywalenia. Z różnych powodów, czy to z braku talentu aktorskiego - no nie moge patrzeć na Dolfa Lundgrena, ja wiem że on głównie gra wyglądem, ale po prostu koleś gra dziwnie, jakby nie obrażając nikogo miał demencje. Jedynie charakteryzacja go ratuje bo jest na prawdę dobra i to jak ta postać została napisana. Reszta to osoby różnego pochodzenia etnicznego, no normalnie jakbym oglądała jakiś LARP albo coś ze świata D&D. Nie mówię że żeby nie było ich wcale, ale wprowadzenie ich powinno być bardziej logiczne i usystematyzowane jak w rodzie smoka.
Kolejna rzecz to charakteryzacja większości bohaterów. Ja wiem że to USA i tam nawet menele mają śnieżnobiałe zęby. Ale jak patrzę na postaci które mają idealny zgryz w świecie w którym raczej nie dentystów na każdym rogu to imersja znów pada, plus te ich idealne fryzury i makijaże. Nie wiem kto to wymyślił, ale kompletnie nie rozumiem takiego rozwiązania. Może to są właśnie te różnice kulturowe.
Do reszty nie mam co się przyczepić, historia jest spójna, ciekawa, nawiązująca do tego co jest w książkach. Właśnie takich filmów powinno być więcej z tego świata, choć z lepsza charakteryzacja i obsadą.
Film dla mnie to mocne 6/10. Nie czuje żebym zmarnowała na niego czas.
#filmy #wiedzmin
