Przypomniała mi się pewna angdota.
Kiedyś będąc kierownikiem aso mieliśmy zebrania kwartalne i tam były podsumowania raportów itp no i takie klepanie się po plecach jak to jest wspaniale a jak to będzie jeszcze lepiej.
No i generalnie zawsze wracał temat aut zastępczych dla klientów.
Mieliśmy drugą spółkę, która jakby dzierżawiła nam auta zastępcze no i jako, że moje premie zostały uzależnione od wyniku to przepatrzyłem sobie umowy no i wyszło mi że nas delikatnie mówiąc walą w kakao bo ceny wyższe o 30% względem randomowego zapytania do byle której wypożyczalni z rynku lokalnego.
Kilka razy też prosiłem dyra by dał zgodę na zakup naszych aut na stan działu - zawsze odmowa...
Szykowało się spotkanie z wiceprezesem i z właścicielem firmy.
Na spotkaniu miały być poruszane istotne kwestie jak np to że na teamsie i w raportach wyglądamy jak jakieś megakonsorcjum, a w rzeczywistości jak pada deszcz to zalewa mi 2 stanowiska i blacharz stał po kostki w wodzie xDDDD Bojąc się pracować żeby go prąd nie zabił...
No ale do brzegu
Rozeznałem się jeszcze jak by wyglądała sytuacja leasingu i kosztów w przypadku wzięcia aut na stan mojego działu.
Zebrałem 3 oferty mimo że dyro miał na to alergię.
Przed spotkaniem podbijam do dyra zrobić jakiś mini briefing i na samym wejściu słyszę
"Nawet mi się nie waż wyjeżdżać z jakimiś leasingami aut bo zatłukę"
No dobra.
Rozpoczyna się spotkanie
Pitu pitu
Dochodzi do kwestii kosztów za auta, dyro pokazuje tak i srak
A właściciel tak siedzi i słucha
I wypala
"Te dyro, a nie możecie po prostu wziąć sobie aut w leasing?"
I dyro
" Tak tak oczywiście, mamy nawet na to prezentację - odwrocuawiacz prezentuj"
Kurtyna
#hejto #zalesie #pracbaza