@Wyrocznia były regionalne kasy chorych, okej, może to i też nie był wynalazek bez wad, ale jakoś działał. No to musieli wprowadzić "racjonalizatorski plan". Zrobili 1 wór, do którego wszystko leci i wielkie zdziwienie, że ten wór jest dziurawy z każdej strony i więcej kasy z niego wylatuje, jak do niego wpada. I to słodkie pieprzenie, że "och jest lepiej, bo kiedyś były biedne województwa i bogate województwa i tych biednych nie było na nic stać, a bogate sobie radziły". No, super- to teraz mamy 1 wór i nie radzi sobie już żadne, bo te biedne i tak wszystko przeżerają, a bogate już nie są bogate i nie mają kasy na rozwój, bo muszą robić za wieczny bankomat dla innych, bo jak w typowej komunie jeszcze coś mają. A potem człowiek potrzebuje iść z rodzicielką do specjalisty, bo wiek już daje o sobie znać i pojawiają się choroby i co? I c⁎⁎j, "na nfz to panie kolejki na 3 lata!", więc i tak trzeba iść załatwiać wszystko prywatnie i płacić prywatnie i te składki sobie można w d⁎⁎ę wsadzić. I słowo daję, że coraz mocniej się utwierdzam w przekonaniu, że płacenie tych składek na NFZ to wypierdalanie kasy w błoto, bo i tak nic z tego nie mam- równie dobrze mógłbym sam sobie odkładać co miesiąc na doktora, a cały ten moloch zaorać, bo nic z niego nie ma poza utylizowaniem szmalu w każdej ilości. I to się tyczy tak samo ZUSu.