Przy okazji wczorajszej "skandalicznej" ceremonii otwarcia IO w Paryżu mam takie jedno przemyślenie. Prawica i katolicy piszą na twitterze jak to Francja i zachód upadają, bo odrzucili kościół katolicki. A religia chrześcijańska miała przecież wpływ na rozwój Europy. No okej, miała wpływ, bo w ówczesnym świecie nie będąc w kręgu kultury chrześcijańskiej praktycznie nie dało się rozwijać. Tacy Krzyżacy albo inni Niemcy pod pretekstem chrystianizacji najechaliby Cię i zagarnęli Twoje Ziemie. A więc w tamtym czasie "opłacało się" być w kręgu krajów chrześcijańskich i dobrze żyć z cesarstwem oraz papiestwem, ale co to ma do lat 20. XXI-wieku???? Oczywiście ta ceremonia to była niskiej jakości prowokacja i manifest jednej strony, która miała uderzyć w drugą, ale mi chodzi o coś zupełnie innego. Jak to Europa obecnie upadnie bez kościoła, bo ten kiedyś miał wpływ na jej rozwój?
Przecież mitologia rzymska czy grecka również miała ogromny wpływ na rozwój świata. A czy dzisiaj ktoś w to bardzo wierzy? Nikt nie kwestionuje wpływu religii chrześcijańskiej na rozwój Europy, ale od wielu lat ludzie potrafią budować samoloty, rakiety, komputery, super-szybkie pociągi, bomby atomowe bez błogosławieństwa papieża czy biskupa. Nie kumam tego toku myślenia. Jak ktoś nie będzie biegał do kościoła i wierzył w jego instytucję w Watykanie to ludzkość nie będzie dalej rozwijać AI, komputerów, rakiet itd?????
W Chinach, Japonii czy Korei Płd. nie wierzą w chrześcijaństwo a dziwnym trafem rozwijają AI i technologię komputerową najszybciej na świecie. Laicka Francja ogarnęła sobie triadę nuklearną i TGV bez "błogosławieństwa kościoła". W czym niby dzisiaj brak wyznawanej religii przeszkadza w jakimkolwiek rozwoju???? No jeśli ktoś potrzebuje straszaka w postaci pana z różkami, żeby nie pozabijał albo nie zrobił krzywdy drugiemu człowiekowi to chyba najlepiej pokazuje jakim jest dzbanem ludzkim.
#gownowpis #paryz #francja #igrzyskaolimpijskie #religia #polityka