Przekroczył limit prędkości o 27 km, ma zapłacić 90 tys. franków kary

Multimilioner z Lozanny musi sięgnąć głęboko do kieszeni: jechał z prędkością 77 km/h zamiast dozwolonych 50 km/h, szwajcarski wymiar sprawiedliwości nałożył na niego grzywnę w łącznej wysokości 90 000 franków szwajcarskich. Wysokość kary zależy od jego majątku – mężczyzna znajduje się w gronie 300 najbogatszych ludzi w kraju.


Czy takie skalowanie mandatów ukróciłoby nasze "jeżdżę szybko, ale bezpiecznie"


#wiadomosciswiat #motoryzacja #szwajcaria

WEB.DE News

Komentarze (4)

LondoMollari

Czy takie skalowanie mandatów ukróciłoby nasze "jeżdżę szybko, ale bezpiecznie"

@SaucissonBorderline Nie. Patusy nic nie mają oficjalnie, i skoro nie mają problemu z nazbieraniem 10 zakazów prowadzenia, to tez nie będą mieli problemu z niezapłaceniem mandatu.


Może zacznijmy od tego, że jeśli ktoś z zakazem wsiądzie za kółko, to natychmiast trafia do paki, zamiast próbować kopiować rozwiązania z innych krajów, i liczyć, że któreś magicznie zadziała.

SaucissonBorderline

@LondoMollari te całe mistyczne "zakazy prowadzenia " to jeszcze osobny temat, ciężko szukać lepszego przykładu nieudolności wymiaru sprawiedliwości i pobłażania patusa


Mamy, tez grupę zap#@#czy dobrze zarabiających, ludzi pracujących na umowie o prace gdzie takie nagminne 20km+ więcej w zabudowanym i mandat ok 300zl nie robi wrażenia a co dopiero zapierdzielanie na ekspresówkach czy autostradach

TRPEnjoyer

Dura lex sed lex.


U nas to była samowolka, pamiętam mandaty jeszcze nie tak dawno max 500zł za przekraczanie prędkości, jak lepiej zarabiałeś to nawet dniówka nie była.

xsomx

Polacy są za cwani na takie kary. Jak powyżej napisane, zapewne by się okazało, że wielu nie ma grosza przy duszy i nie zapłaci niczego. Jedyna opcja, która miałaby realny wymiar i baaaardzo takich idiotów bolała, to automatyczne rekwirowanie pojazdu, którym kierowali na rzecz skarbu państwa + kara więzienia.

Zaloguj się aby komentować