Problem łódzkiego MPK. Nie może sprzedać wadliwych autobusów, ani kupić nowych

Komunikacja miejska w Łodzi utknęła w martwym punkcie. Operator w 2018 r. kupił małe autobusy Isuzu. Te praktycznie nie nadają się jednak do jazdy - są bardzo awaryjne.

Co się psuje w Isuzu Novociti Life? Praktycznie wszystko. MPK w Łodzi walczyło już z usterkami klimatyzacji, drzwi wejściowych, zawieszenia czy nawet nadwozia. Część pojazdów jest w tak złym stanie, że została na razie wycofana z eksploatacji. Na tym jednak problemy się nie kończą. Listę strat dopełniają bowiem wysokie koszty utrzymania pojazdów.

#transport #komunikacjamiejska #lodz

Yes_Man userbar
Moto.pl

Komentarze (22)

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Yes_Man kluczowe pytanie- co stało za decyzją o zakupie tych gruzów?

Yes_Man

@NiebieskiSzpadelNihilizmu

Cena

Marchew

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Ustawa o zamówieniach publicznych. Nie jest oczywistością skonstruowanie przetargu tak aby usunąć niewygodnych oferentów w taki sposób aby Ci nie mogli się skutecznie odwołać.


Przykład: jest firma X która posiada bogaty dział prawny. W przetargach 100 mln+ wbijają się po zaniżonej cenie a później wychodzi armia prawników i jedzie o prace dodatkowe czepiając się o podpunkty, więcej hajsu. Kończy się na kwocie wysokiej oraz bardzo kiepskiej jakości wykonania. A ta infrastruktura (krytyczna) powinna funkcjonować przez kolejne 20-40 lat...

Dlatego przetargi kilka razy anulowali aby zmienić zapisy w celu eliminacji krawaciarzy. Co prawda efektem przetargu będzie wyższa cena w ofercie. Ale końcowa kwota po wykonaniu prac niższa oraz jednocześnie wyższa jakość prac.

eloyard

@Marchew a nie można zawierać w przetargu klauzul o gwarancji np. 10 lat z pokryciem ryzyka gwaranta przez ubezpieczenie przez towarzystwo o wystarczającej kapitalizacji w stosunku do wartości przedmiotu ubezpieczenia?


edit: jako flotowiec z zakresu ciężkiego transportu dalekobieżnego, wieloletnie kontrakty serwisowe z przedłużoną gwarancją to najlepszy sposób na przerzucenie kosztów i ryzyka obowiązku "wróżenia z fusów" co do jakości produktu na producenta/dystrybutora

Marchew

@eloyard Tak, można.

Przedsiębiorstwo o którym wspomniałem zrezygnowało z przedłużania gwarancji w przetargu ponieważ jak stwierdzili "w poprzedniej inwestycji sami sobie zapłaciliśmy za tą przedłużoną gwarancję i to na dużą górkę, więc nie kontynuujemy tych praktyk". Nie znam niestety szczegółów zapisów umów ani konkretnych kwot.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Yes_Man ¯\_(ツ)_/¯ i tak oto mamy przyczynę

eloyard

@Marchew a wcześniej też jeździli na tym modelu Isuzu? "poprzednia inwestycja" to mogły być np. MAN Lion's City... Bo jak już znam konkretne auto: motor, ramę, budę, skrzynię, elektrykę/elektronikę, pneumatykę itp itd, to można sobie pozwolić na obsługę we własnym zakresie w przypadku normalnego zachowania sprzętu, ale jak jest coś nieznanego, to zawsze ryzyko większe.

Marchew

@eloyard Nie mam pojęcia na czym jeździli wcześniej. Wspomniane prze zemnie inwestycje to budownictwo (technologia) i baaardzo dużo stali nierdzewnej.

eloyard

@Marchew kurwa, że tacy dyletanci gdziekolwiek blisko kasy są...

kitty95

@Marchew dobrze, że ktoś zwraca na to uwagę. Duże przetargi publiczne to straszne patologie, a ustawa nie ułatwia.

kitty95

@eloyard jak zrobisz w SIWZ zapisy, które wskazują preferencje konkretnej marki, to masz odwołania jak w banku, a jeszcze i prokuraturę ktoś może zaprosić. To przechodzi przy małych przetargach na samochod dla prezesa.

kitty95

@Yes_Man to też nie do końca tak, bo wysoka cena nie zawsze gwarantuje jakość. Bardziej kwestia wyboru sprawdzonych marek czy rozwiązań, ale to znowu trzeba się znać.

eloyard

@kitty95 gdzie wskazanie preferencji konkretnej marki? Z dobrą gwarancją i kontaktem serwisowym mogę brać nawet Iveco.

kitty95

@eloyard ale wiesz, przy naprawach taboru komunikacyjnego nie dają autobusu czy pociągu zastępczego. Co z tego, że masz serwis i naprawy za free, jak. np. połowa floty w ciągłych naprawach i nie masz czym obiegu robić.


Dam ci przykład z innej zupełnie branży. Drukarki przemysłowe, solidni producenci oferują naprawy NBD i kontrakty serwisowe nawet 7 lat. Tylko, że jak ci sprzęt jebnie, a nie masz zapasu na stand-by, to straty związane z przestojem potrafią iść w dziesiątki tysięcy. I co z tego, że jest super serwis?

eloyard

@kitty95 kary umowne, Panie Ferdku. Tak jak mówię: koszt wróżenia z fusów co do niezawodności sprzętu trzeba przerzucić na dostawcę. On ma oszacować TCO i wziąć ryzyko.

kitty95

@eloyard ale ja o zupie pan o dupie. Czy karą umowną przewieziesz pasażerów? Podstawą jest bezawaryjność sprzętu, a nie kary, czy gwarancje.

eloyard

@kitty95 ja mówię o praktyce zarządzania taborem, a o czym Ty w ogóle mówisz? Czego nie rozumiesz? Skąd użytkownik ma wiedzieć a priori co jest bezawaryjne i jak miałby to zawrzeć w warunkach przetargu? W wypadku odsetka niedostępności ponad zawarty w umowie poziom się wynajmuje tabor od najbliższego przewoźnika i obciąża kosztami dostawcę - jak zapłacisz to i ze Szczecina do Rzeszowa przyjadą.

kitty95

@eloyard jak to skąd? Z rynku. Takich autobusików to jest pierdyliard producentów i modeli. To nie prototyp rakiety kosmicznej.


Wystarczy w warunkach przetargu wpisać, że wymaga się udokumentowanej bezawaryjności w podobnego typu zastosowaniach lub coś podobnego i elo.

eloyard

@kitty95 nie jestem pewien czy wykluczenie nowych modeli by przeszło przez sąd. Przeciwnie: uważam że byłoby ujebane, i słusznie.

kitty95

@eloyard dawno w przetargach nie siedziałem, ale ujebanie racjonalnych wymagań jest ciężkie. Nie masz obowiązku testować prototypów czy nowych konstrukcji.


Zresztą możesz też zawrzeć, że chcesz pojazd na testy wcześniej. Przy lokomotywach np. często tak się robi.


Ogólnie jak się chce, to można się dobrze przed niespodziankami zabezpieczyć. Tylko trzeba chcieć, a nie "cena - waga 90%" i elo.

hejtooszukuje

@eloyard jak jest na gwarancji to nawet posolonej śrubki nie możesz w takim autku odkręcić

eloyard

@hejtooszukuje od tego jest kontakt serwisowy.


@kitty95 jeśli rzeczywiście można zgodnie z prawem wykluczyć konkretne konstrukcje które nie były wcześniej sprzedane nigdzie, ale są legalnie wprowadzone na rynek przez producenta z doświadczeniem rynkowym dającym rękojmię poprawnego wykonania kontraktu, to jest poważny absurd i naruszenie interesu publicznego.

Zaloguj się aby komentować