#praca #gotowanie
Nie wiedziałem jak to otagowac za bardzo xD
Dziś byl kolejny pracowity dzień w robocie. Odkąd mamy kompletny zespół (ściągali typa z Meksyku co zajelo 2 mies. Dłużej niż zakładali ze zajmie) wszystko idzie dość sprawnie i może w końcu nadrobimy zaległości w testach.
Dodałem dwa zdjęcia. Na pierwszym jest Taboule. Jedyna różnica pomiędzy miskami jest dostawca suszonego pomidora. Jeden ma nieco mniejszą granulacje, co widać wyraźnie jak porówna się sam surowiec. Dodatkowo jeden z nich jest o wiele bardziej gorzki. Jak dla mnie sok cytrynowy dodany do taboule kompletnie zamaskował te różnice smakowe pomidora.
Na drugim zdjęciu są piersi kurczęce w przyprawie mexicaine. Jedyna różnica jest użyty suszony, siekany czosnek. Podczas testów czosnku w majonezie (1% zaw. Czosnku) nie dało się zauważyć jakiejkolwiek różnic w smaku, ale tak samo jak w przypadku pomidora była wyraźna różnica w wielkości. Jutro leci na testy sensoryczne.

Ps. Po drodze były jeszcze chipsy o smaku chipotle, ale od razu dzisiaj poszło na testy a to co zostało zeżarlismy zanim pomyślałem żeby zrobić zdjęcie xD

Jak kogoś zaciekawiło to czym się zajmuje z miłą chęcią odpowiem na pytania
faffe417-31d6-42b0-9150-cd47995000d4
10bb2f60-71e6-4df5-895f-41411aea8f88
roadie

@HolQ co to za praca?

HolQ

@roadie RD&A Seasoning Technician w przemyśle spożywczym. Jestem członkiem teamu, który ma za zadanie skonsolidować bazę surowców. Porównujemy poszczególne materiały, grupujemy je w "podgrupy", określamy który jest najlepszy pod względem ceny/jakości i volumenu i porównujemy do tego materiału pozostałe z danej grupy. Jeśli podczas testów nie wyjdą różnice w smaku znaczy że możemy je skonsolidować w jedno i zrezygnować z jednego dostawcy

ZygoteNeverborn

Nie wiedziałem jak to otagowac za bardzo

@HolQ Trzeba było wrzucić do właściwej społeczności i nie byłoby problemu. Ale to za trudne, co?

HolQ

@ZygoteNeverborn no za trudne wyobraz sobie, nigdy wcześniej tego nie robiłem. Ale Ty jako doświadczony członek spolecznosci na pewno jak Cię poproszę to mi pomozesz i wyjaśnisz mi jak to zrobić. Czy tylko ma ironicznym komentarzu skończysz?

roadie

@ZygoteNeverborn jakby op w ogóle nie otagował to bym zrozumiał twoja frustrację ale tutaj nie rozumiem

ZygoteNeverborn

@HolQ Nie będę ci nic wyjaśniał. To ja stanowię tu mniejszość, która czytała regulamin, tak więc nie masz się czym przejmować. Jeden taki w nagrodę za nieprzestrzeganie regulaminu został modkiem. Bye.

HolQ

@ZygoteNeverborn miłego wieczoru. Jakąś melisę polecam albo inny nerwosol, bo frustracja źle wpływa na krążenie

DiscoKhan

@HolQ to jest ostry frustrat, niemalże wszystkie jego komentarze są w takim stylu. Nie ma się czym przejmować, ja go na czarnej nie mam, bo autentycznie to aż smieszne jest jak się spina o byle pierdołę xd

HolQ

@DiscoKhan awatar pasuje

moll

@HolQ nie miałeś tagu autorskiego zakładać?


Wspominałeś dawno temu xD

HolQ

@moll no właśnie tak się zabieram i zabieram....jednym z moich zadań w pracy jest robienie prezentacji, a dokładniej czesci prezentacji nt każdej kolejnej grupy, która testujemy. Pozniej przedstawiamy tą prezentację na call'u z regionalnymi zespołami RD&A . Ja odpowiadam za bardziej "chemiczna" cześć prezentacji + ciekawostki, np krótkie opisy mniej spotykanych chilli, opis głównych molekuł odpowiedzialnych za smak danej przyprawy i jak ten smak moduluja (ostatnio wrzucilem w komentarzu slajdy z prezentacji nt cynamonu). Po prostu się zastanawiam czy to w ogóle kogoś zainteresuje xD

moll

@HolQ już raz mi to pisałeś I zainteresuje, przynajmniej kilka osób.

Ludzie różne rzeczy wrzucają

moll

@HolQ będziecie z tego robić saszety z przyprawami do zupek instant?

HolQ

@moll xD my tylko opracowujemy i blendujemy mieszanki przypraw . W pewnym sensie można tak to nazwać- jako saszetka do zupki instant xD różnica taka,że sprzedawana w workach 50kg dla np. Nando's czy Heinz albo Pepsi, który pozniej uzywa ich do robienia swoich produktów

moll

@HolQ czyli mieszanka nr 5 u pana kińczyka do doprawiania mrożonek w woku!

HolQ

@moll za kazdym razem jak będziesz jadła Lay's to pamiętaj o mnie xD jesteśmy jedynymi dostawcami przypraw do Walkers/lays. Pepsi jest naszym największym odbiorca (jesli chodzi o mieszanki przypraw). Jak mówią że mamy podskoczyć to tylko pytamy jak wysoko xD

moll

@HolQ ładnie Was wytresowali A tak serio to fajnie

emdet

@HolQ brzmi super ciekawie ale jest to dla mnie taka czarna magia że nawet nie wiem o co pytać.

Jaka była twoja droga do takiego stanowiska?

Co tak realnie na codzień robisz?

HolQ

@emdet studiowałem technologie żywności I żywienie człowieka w Pl. Nie mogłem znaleźć pracy, z powodów zdrowotnych i dlatego że brakowalo mi pewności siebie i nie potrafiłem się sprzedać . W pewnym momencie życie mi się posypało na tyle, że gdy ziomek zaproponował mi pomóc w starcie nowego życia w UK to tylko zapytałem na kiedy kupować bilet. Łatwo nie było na początku, bo 6 mies. Szukałem pracy. Jakoś wyszło tak że udało mi się dorwał robotę w kontraktowym labie w dziale mikrobiologii. Firma to był brytyjski odpowiednik januszexu :P. Po 1,5 roku postanowili otworzyć nowy dział, badający składniki odżywcze, chemia analityczna. Byłem drugim pracownikiem tam, razemstworzyliśmy cały department prawie od podstaw. Dużo się tam nauczyłem, co pozwoliło mi się załapać do QC w farmaceutycznym przemyśle. Po roku miałem dość (długa historia- ale jeśli jesteś człowiekiem, którego trafia ku****a jak wie jak coś naprawić, ale nie może bo jakiś idiota przyklepał papier i teraz nie da się tego zmienić to zrozumiesz ocb), zacząłem szukać nowej pracy, a że zawsze ciągnęło mnie do czegoś kreatywnego, a jednocześnie gdzie trzeba umieć analizować i wyciągać wnioski i nieustannie się uczyć to szukałem w R&D. Mojej manager spodobał się mój zapal i mnie wzięła


Co robię na codzień....hmm tak naprawdę codziennie coś innego . No może nie tak dosłownie, ale jest duża różnorodność obowiązków i każdy dzień i tydzień wygląda nieco inaczej. Jestem tylko technikiem (chociaż dopóki mój meksykański kolega nie dostał wizy to część jego obowiązków należała do mnie - to było mega stresujące i kołujące, bo nie miałem w ogóle dosw. I w pewnych kwestiach też za mało treningu. Wrzucili mnie na dosc mocno gleboka wode)


Zajmuje się odbieraniem zamówionych próbek surowców, moim zadaniem było opracowanie sprawnego systemu przechowywania próbek i katalogowania (projekt konsolidacyjny startował od zera, więc przed moim przyjściem nic takiego nie istnialo), stworzenie systemu (excel ofkrz ) na sprawne monitorowanie ilosci potrzebnych surowców do testów i sprawdzanie czy wszystko potrzebne do zrobienia receptury jest w labie. Jeśli nie to czy mogę to przynieść z fabryki, jeśli nie to z której fabryki na świecie powinienem to zamówić. Jak przygotowujemy się do testów nast. Grupy surowców moja manager wyciąga z SAP kody wszystkich surowców, powiedzmy pieprzu umieszcza w Excelu. Ja musze potem razem z moim meksykańskim kolega określić jakie cechy danego materiału są kluczowe, przegrzebać sap dla każdego kodu i znaleźć specyfikację dostarczona przez producenta i umieścić te dane w arkuszu. Robię zdjęcia porównawcze pomiędzy surowcami, które będziemy próbować skonsolidować. Robimy razem z Enrique ( ) wstepny screening surowców pod względem wygladu zapachu i smaku i zdecydowanie na jakie podgrupy je podzielic + który material powinien byc materiałem "go to" . Opracowujemy sposób w jaki to będziemy oceniać (np. Low Heat chilli robiliśmy 3%chili,0,2%soli,1%cukru w wodzie, podczas gdy naprawdę ostre chilli stwierdziliśmy że lepiej 0.5% w majonezie, bo inaczej wypalało ryja), pomagam mu przygotować material do testu (jak np. Na zdjeciach), koordynuje przeprowadzenie testu (przynoszenie ludziom próbek, zbieranie wyników itp), uczestnicze w przygotywaniu prezentacji jak wspomniałem wcześniej. To chyba takie najczęściej robione przeze mnie rzeczy.


Ogólnie praca jest bardzo ciekawa, firma jest zajebista, daje naprawdę ogromne możliwości rozwoju. Plus dodatkowo sporo będziemy podróżować. Póki co tylko w dwóch miejscach byliśmy w UK, u producenta musztardy Colman's , od którego kupujemy gorczyce i w firmie robiącej olejki i oleozywice (wachałem ekstrakt z zielonego ogórka za 900£/kg. Jakbyś zamknął oczy i bym Ci podsunął świeżo ukrojonego ogórka i pasek nasączony tym ekstraktem nie byłbyś w stanie powiedzieć które jest ktore). W sierpniu leci do Hiszpanii do prod. Papryki a na początku przyszłego roku do Indii


Dużym zaskoczeniem było dla mnie jak ciężko jest bez doświadczenia opisać wrażenie zapachowe i smakowe (nie tylko smak i zapach) za pomocą odpowiednich słów. Jest cały kilkugodzinny kurs online z opisem każdej grupy żywności np. Owoce i poszczególnych smaków. Korci żeby wrzucić screena ale jednak poufne dane a za bardzo lubię ta prace

emdet

@HolQ Dzięki wielkie za ścianę tekstu! Brzmi to bardzo ciekawie i niestandardowo.

A czy w takim razie w Polsce po technologii żywności nie ma po prostu pracy i wszyscy muszą wyjechać żeby się w zawodzie zatrudnić? Czy studia były faktycznie na temat tego co robisz w pracy czy niewiele miały wspólnego?

Czy dużo musisz jeść podczas pracy i czy jest to wymagające żeby cały czas czegoś próbować?

Czy zawsze się zgadzacie z Enrique w kwestii odczuć? Bo jednak smak jest czymś dość indywidualnym, jak się ma ta kwestia do całości Twojej pracy?

HolQ

@emdet nie powiem Ci jak dokładnie jest z pracą po moich studiach. Po studiach pourywał mi się kontakt z większością osób. Część na pewno robiła/robi jako technolodzy, część jako inżynierowie procesu, w kontroli jakości, część zostala dietetykami. Ja miałem pecha, brak umiejętności "sprzedania" się na interview (niska samoocena jak teraz o tym myślę) plus problemy ze zdrowiem. Znaleźć pracę w Polsce, w sumie gdziekolwiek na świecie z epilepsja jest naprawdę zajebiscie ciężko. Czytałem wiele wpisów na forach o ludziach po doktoratach albo z 10-letnim dosw. Na danym stanowisku, którzy teraz nie mogą znaleźć pracy nawet na kasie. Ja wyszedłem na prostą dopiero jak udało mi się opanować epi.


Studia faktycznie były o tym co robiłem/robię, może troszkę bardziej w stronę labu analitycznego niż R&D.


Jakoś strasznie dużo nie trzeba, nie zapchasz się po gardło . Bardziej kwestia wzięcia 1-2 kęsów. Szczególnie jest to ważne przy naprawdę mocnych smakach, jak czosnek czy chilli. Szybko dochodzi do saturacji kubek smakowych i wszystko zaczyna smakować tak samo, więc nie odróżnisz jednego od drugiego. To jest spory problem dla nad.


Smak jest naprawdę super indywidualny, ale zazwyczaj chodzi Bardziej o czułość. Ja mam kubki smakowe nieco zaorane od fajek wiec jestem mniej czuły i ciężej mi rozpoznać poszczególne skladowe. Najlepszym rozwiązaniem dla mnie byłoby rzucić palenie, tym bardziej że po cichu liczę na to, że w przyszłości uda mi się załapać na trening, a później stanowisko flavourist, nie wiem jak to napisać po polsku . Na tym stanowisku liczy się znajomość chemii i właśnie wrażliwość na smaki.

emdet

@HolQ super. Powodzenia w takim razie!

Zaloguj się aby komentować