@maly_ludek_lego Bo ACAB jest uniwersalny i pasuje do każdego kraju.
Nie chodzi o to, że są bezradni, ale o "słabi wobec silnych, silni wobec słabych", co chociażby pokazały protesty kobiet, kiedy to chętni i gorliwi byli do pilnowania przemarszu, ale jakoś nie przeszkadzały im sebiksy wjeżdzające z bara w ów marsz. Tak jak i kontrolerzy biletów nie kontrolują często sebixów lub osób większych od nich, tak policja nie chce brać się za "poważne" przestępstwa, kiedy może powystawiać mandaty za przejścia na czerwonym świetle.
polska policja nie chce sie niczym zajmowac, olewa poszkodowanych, bagatelizuje sprawe i pojawia sie na miejscu po godzinie?
Panie, to norma - mieliśmy problem z sąsiądem, i to problem dość poważny (groźby w biały dzień w stylu "wiem, gdzie mieszkacie", "za⁎⁎⁎ie was", "dziś dostaniecie kosę w żebra" etc.). I teoretycznie łatwa sprawa - w końcu to sąsiad, więc łatwo go wyłapać etc. Chuje (bo inaczej nie można tych "panów" określić) nie chcieli przyjąć zgłoszenia. Dwa razy na okienku powtarzaliśmy historię, usłyszeliśmy, że to może nasza wina lub może go prowokujemy, jak nie odpuściliśmy to kazali czekać. Po 4 godzinach czekania usłyszałem, że może jeszcze kilka godzin czekania - a jak przyszedł typ zgłosić kolizję, to go wzieli po 30 minutach.
Musieliśmy na prokuraturę zgłosić zawiadomienie, i dopiero tam zadziałało. Jak prokurator zajął się sprawą i zmusił policję do działania, to do dziś sąsiad się po kątach chowa na nasz widok.